No ale zacznijmy od początku... Naklejek w opakowaniu jest 20 i są w różnych rozmiarach. Wydawać by się mogło, że starczą na dwa razy, ale niestety (a może i stety ;>) jest to jednorazowa impreza, gdyż wybierając naklejki w dobrym rozmiarze zostają już tylko te w złym, których i tak nie użyjemy.
Instrukcja obsługi jest banalnie prosta, cóż by więc mogło pójść nie tak?
Wystarczy spojrzeć na zdjęcia...
w słońcu:
w cieniu:
z lampą:
Chyba nie muszę tłumaczyć co mi się w nich nie podoba. O ile punkty z instrukcji nr 1,2, 4 i 5 nie sprawiają żadnego problemu to punkt nr 3 pod tytułem "wygładź" jest niewykonalny. Moje paznokcie nie należą raczej do tych bardzo wypukłych (poza wskazującym) /a może tak mi się tylko wydawało?/, a naklejki i tak nie mogły się do nich dopasować i odstawały. To w moim odczuciu je kompletnie dyskwalifikuje.W sumie nr 5, czyli "opiłuj" też nie do końca się sprawdza, ale to wydaje mi się mniej ważne. Naklejki szybko zdjęłam, już raczej nie będzie mnie kusiło testowanie innych egzemplarzy tego typu ;)
Plusów i minusów chyba nie ma co rozpisywać. Nie lubię pisać złych rzeczy dlatego nie chcę ich powtarzać :P
Jeżeli ktoś nadal chce je wypróbować to są do kupienia TUTAJ.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.
lekko mówiąc katastrofa..
OdpowiedzUsuńMyślałam, że tych od Essence nic nie pobije :D
OdpowiedzUsuńHhhmm, no nie za bardzo:(
OdpowiedzUsuńaj ta klape mozna było przewidzieć :)
OdpowiedzUsuńOd samego widoku naklejek na paznokciach mam dreszcze :D
OdpowiedzUsuńOd kiedy użyłam ich (w moim przypadku wodnych) po raz pierwszy i ostatni (!), żywię do nich urazę i nie wierzę, że jakikolwiek podobny produkt będzie dobrze się aplikował i prezentował się na paznokciach w miarę ok :P
O patrz, a myślałam, że wodne są bardziej przyjazne :>
Usuńale bubelek :(
OdpowiedzUsuńmam Donegala takie same, tylko z innym wzorem - muszę przetestować w końcu.
OdpowiedzUsuńPatrząc na te zdjęcia- chyba już nikt nie będzie chciał testować takich naklejek. Wyglądają okropnie :/
OdpowiedzUsuńłeee, słabiutko. ale fajny kolor :>
OdpowiedzUsuńmasakra :|| ale i tak muszę wypróbowac zanim sie przekonam xD
OdpowiedzUsuńu mnie też była katastrofa z tymi naklejkami :/
OdpowiedzUsuńahahahah nie no - co ty od nich chcesz :D ?
OdpowiedzUsuńprzecież wiadomo, że przez cały post tylko się zgrywam ;) są piękne!
Usuń:D ło...szok :D okropnie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńbrr... Mnie nie podoba się to samo co Tobie. Myślałam, że te naklejki są dla tych, co nie potrafią pomalować paznokci a z tym więcej zachodu niż mazaniem emalią po płytce.
OdpowiedzUsuńoj, nie za fajnie to wygląda..
OdpowiedzUsuńmasakra..
OdpowiedzUsuńo rany, kiszka. Donegala nie próbowałam, miałam essence- porażka, sephora- naprawdę dobre, dobry kształt i mocno się trzymały, a w szufladzie mam jeszcze nail rock i szkoda mi ich użyć bo są takie ładne:P
OdpowiedzUsuńniestety te sephorowe mają też dobrą cenę :D może kiedyś się skuszę jak się trafi jakaś promocja chociaż wątpię, mimo wszystko wolę malować paznokcie w tradycyjny sposób.. lakierami :)
Usuńza naklejkami różnie bywa :( ja też się przejechałąm na nich.
OdpowiedzUsuńu mnie manicure japoński, może zainteresuje :)
Ło jacie! Masakra!
OdpowiedzUsuńNiestety, wygląda to tak jak zwykła okleina do mebli... Ciekawe, czy istnieje osoba, u której takie naklejki zdały egzamin?
OdpowiedzUsuń...musiałaby mieć naprawdę proste paznokcie :D
Usuńale koszmarki... ja mialam naklejki tylko z sephory i je uwielbiam..wszytskie inne to buble z tego co widze...
OdpowiedzUsuńNie kupuję tych naklejek właśnie dzięki wielu negatywnym postom na ich temat, które przeczytałam.
OdpowiedzUsuńi dlatego wolę najzwyklejsze lakiery do paznokci:P
OdpowiedzUsuńo matko! To była moje pierwsza myśl... przeczytałam twój komentarz i pomyślałam że nie może być aż tak źle... A jednak te naklejki to tragedia! czy te firmy tego nie testują? Sprzedają takie badziewie , już nigdy więcej takich dziwaków. No chyba, że przeczytam pozytywną recenzję :D
OdpowiedzUsuń... ale bubel...
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się przekonać do tych naklejek, widziałam już tyle niewypałów, że sama nawet nie chcę sprawdzać
Ale okropne. Równie dobrze można przykleić papier kolorowy samoprzylepny i pewnie będzie wyglądać tak samo;/
OdpowiedzUsuńOoo chyba nawet gorsze od tych moich prosto z Chin XD
OdpowiedzUsuńOjej! Masakra!
OdpowiedzUsuńmasakra :c Już lepiej nie mieć nic na paznokciach, chociaż te z Sephory nadal mnie kuszą :)
OdpowiedzUsuńz moimi zdolnościami podejrzewam, że te naklejki wyglądałyby tak samo albo jeszcze gorzej - mam wrażenie, ze do nich trzeba mieć odpowiedni kształt płytki, żeby to jakoś znośnie wyglądało ...
OdpowiedzUsuńhahaha :P przepraszam, ale masakra! ja strasznie chciałam kupić złote/srebrne naklejki - dobrze, że tego nie zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńO kurczę, nieciekawie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowego paznokciowego bloga http://artistiscrazymetoo.blogspot.com/
Ja lubie tylko te małe, ozdobne naklejki, natomiast nie przepadam za tymi na całe paznokcie : 3
OdpowiedzUsuńhttp://vanilias.blogspot.com/
Hhaha no cóż może nie wyszło po twojej myśli , ale chyba, aż takie złe nie są ? Spójrzmy z innej strony - taki wzorek . Nie są zwykłe tylko inne :3 Moim zdaniem wyszły fajnie :]
OdpowiedzUsuńBędzie mi miło gdybyś dodała komentarz oraz obserwowała i pomogła dojść do 200 obserwatorów, strasznie mi zależy ♥
Zapraszam : www.everyday-smart.blogspot.com
O rany... Makabra. Ale faktycznie nie spotkałam jeszcze osoby, która byłaby zadowolona z tego typu manicure. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
O kurcze , niezły bubel
OdpowiedzUsuńuuu za pięknie to to nie wygląda :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie, te naklejki, które dostałaś to klapa ;/
OdpowiedzUsuńJa mam takie naklejki z innej firmy i są ok, pokaże może też za jakiś czas na blogu.
Te, które ja dostałam są świetne, efekt genialny ;)
Naklejki mają wiele zastosowa i można je odpowiednio wkomponować w wiele miejsc, a to za sprawą długotrwałości.
OdpowiedzUsuń