dla porównania nudziakowy nudziak wibo nr 351
w słońcu:
w świetle dziennym (?:D)
z lampą:
Kolor tego lakieru to na pierwszy rzut oka po prostu nude - ale nieee, właśnie nie. Ma w sobie różowo-fioletowe tony (których na moich zdjęciach nie widać za bardzo - jeszcze raz namawiam do kliknięcia w link z pierwszego zdania), które sprawiają, że ma w sobie to coś :) Lakier kryje po dwóch warstwach, schnie w zadowalającym tempie. Pędzelek jest w porządku, ale konsystencja mogłaby być rzadsza (przez nią łatwo robi się "za grubo").
Cena to 5,99 zł za 12 ml.
PS Kupiłam dzisiaj farbki akrylowe w Lidlu za 13,99 zł (Kleo - dzęki za cynk :> ). Co prawda kupiłam je w dopiero drugim Lidlu, bo w pierwszym, który odwiedziłam ich nie było... a to dziwne, bo byłam w okolicach godz. 12 :D No ale pojechałam do następnego (przy okazji zjeżdżając pół miasta) i udało się :) jeszcze tylko kupię pędzelki i wreszcie będę mogła zacząć próbować malować.
Mam tylko nadzieję, że ten wypad nie skończy się to jakąś poważną chorobą, bo było bardzo zimno (brrr, ten lodowaty wiatr... a momentami nawet padał grad), a ja ubrałam się dość wiosennie, parasolki oczywiście też nie miałam i nie za dobrze się teraz czuję. Ale było warto XD
Ach, wiecie może jak się nazywają te pojemniczki, w których sprzedawane są farbki akrylowe na sztuki(takie jak tu) ? Nie wiem pod jaką nazwą szukać tego na allegro (a jako "pojemniczki na farby" nic nie ma :D), a przydałyby mi się do ewentualnego rozcieńczania farb. Oczywiście chcę je kupić puste ^^'
PS2 Zaktualizowałam zakładkę "wymianka" - zapraszam.
PS3 To mój ostatni zapasowy "słocz", a nowych na razie nie mam jak zrobić... powód: mam meeega krótkie pazurki. No więc zapanuje tu chwilowy deficyt lakierowych notek, ale postaram się je zastąpić czymś innym (mam w zapasie kilka kosmetykowych recenzji - mam nadzieję, że może być) ;)