czwartek, 29 marca 2012

Eveline, Colour Instant nr 496

Dzisiaj mam dla Was lakier kupiony w Biedronce, do której pobiegłam zaraz po ujrzeniu notki u Beauty Wizaż - zapraszam do klikania, bo na Jej zdjęciach lakier wygląda tak jak w rzeczywistości :D u mnie coś nie chciał pokazać swojego prawdziwego oblicza.

dla porównania nudziakowy nudziak wibo nr 351
 w słońcu:


w świetle dziennym (?:D)

z lampą:



Kolor tego lakieru to na pierwszy rzut oka po prostu nude - ale nieee, właśnie nie. Ma w sobie różowo-fioletowe tony (których na moich zdjęciach nie widać za bardzo - jeszcze raz namawiam do kliknięcia w link z pierwszego zdania), które sprawiają, że ma w sobie to coś :) Lakier kryje po dwóch warstwach, schnie w zadowalającym tempie. Pędzelek jest w porządku, ale konsystencja mogłaby być rzadsza (przez nią łatwo robi się "za grubo").
Cena to 5,99 zł za 12 ml.

PS Kupiłam dzisiaj farbki akrylowe w Lidlu za 13,99 zł (Kleo - dzęki za cynk :> ). Co prawda kupiłam je w dopiero drugim Lidlu, bo w pierwszym, który odwiedziłam ich nie było... a to dziwne, bo byłam w okolicach godz. 12 :D No ale pojechałam do następnego (przy okazji zjeżdżając pół miasta)  i udało się :) jeszcze tylko kupię pędzelki i wreszcie będę mogła zacząć próbować malować.
Mam tylko nadzieję, że ten wypad  nie skończy się to jakąś poważną chorobą, bo było bardzo zimno (brrr, ten lodowaty wiatr... a momentami nawet padał grad), a ja ubrałam się dość wiosennie, parasolki oczywiście też nie miałam i nie za dobrze się teraz czuję. Ale było warto XD

Ach, wiecie może jak się nazywają te pojemniczki, w których sprzedawane są farbki akrylowe na sztuki(takie jak tu) ? Nie wiem pod jaką nazwą szukać tego na allegro (a jako "pojemniczki na farby" nic nie ma :D), a przydałyby mi się do ewentualnego rozcieńczania farb. Oczywiście chcę je kupić puste ^^'

PS2 Zaktualizowałam zakładkę "wymianka" - zapraszam.

PS3 To mój ostatni zapasowy "słocz", a nowych na razie nie mam jak zrobić... powód: mam meeega krótkie pazurki. No więc zapanuje tu chwilowy deficyt lakierowych notek, ale postaram się je zastąpić czymś innym (mam w zapasie kilka kosmetykowych recenzji - mam nadzieję, że może być) ;)

środa, 28 marca 2012

10-tygodniowa akcja paznokciowa - podsumowanie!


10-tygodniowa akcja paznokciowa dobiegła końca, więc postanowiłam (idąc w ślady lidzi007) zrobić post podsumowujący, w którym możecie obejrzeć wszystkie moje prace naraz :D 

oczywiście po kliknięciu nazwy tygodnia zostaniecie przekierowane do odpowiedniego posta :)







Tydzień szósty: kwiatki
Tydzień szósty: kwiatki #2  


Tydzień ósmy: moda

Tydzień dziewiąty: sztuka

Tydzień dziesiąty: bajkowe

Smutno mi, że taka wspaniała zabawa się kończy, ale jak już mówiłam zapisałam się do nowej akcji Rainbow. Mam nadzieję, że będzie przy niej tak wesoło jak tutaj było :) 

Przypominam, że akcję zaproponowała lady_flower123, a piękny banner wykonała kleo - dzięki dziewczyny!
Dziękuję również pozostałym uczestniczkom za świetną zabawę - te 10 tygodni było naprawdę super! :)

Zostawiam Was z trzema pytaniami:
1. Który mani podoba Wam się najbardziej?
2. Który mani podoba Wam się najmniej?
3. Co myślicie o takich akcjach?

Oczywiście jeśli nie macie ochoty to nie musicie odpowiadać na wszystkie :)
 Jestem strasznie ciekawa Waszych odpowiedzi - mile widziane uzasadnienia :>

... i trzymajcie za mnie kciuki żebym ogarnęła swoje ostatnie lenistwo! 

niedziela, 25 marca 2012

Kilka nowości i nie tylko ;)

O matko :P chyba jestem uzależniona... nie miałam możliwości zajrzeć na bloga przez 2 dni, a mam wrażenie, że nie było mnie tu wieczność.

Raczej nie piszę takich notek, bo kosmetyki kupuję pojedynczo jak mi się kończą, ale przez ostatni czas trochę mi się tego nazbierało, więc pokażę :) (wg kolejności zakupu)

Na początek zacznę od paczki z wymianki z Werą (pozdrawiam Kochana ;*), którą otrzymałam już jakiś czs temu temu, ale nie miałam jakoś okazji by ją pokazać.


Zoom na lakier:


Lakier i eyeliner z Hean trafią do zakładki wymianka - dotarło do mnie, że mam za dużo pomarańczy wśród lakierów, a jeśli chodzi o eyeliner to tylko utwierdziłam się w tym, że nie umiem namalować kreski na oku niczym innym niż pędzelkiem (ale i tak szło mi lepiej niż tym ^^)

Dalej (skuszona postem na blogu Kosmetyczne Alter Ego ;*) kupiłam szminkę Rimmela o sławnym odcieniu Airy Fairy (była akurat wtedy na promocji w Naturze ^^) Jestem nią zachwycona! Jak tylko doprowadzę usta do porządku (bym mogła zrobić im zdjęcia) to pewnie coś o niej napiszę :)



Następnym zakupem był lakier Eveline zakupiony w Biedronce, do którego "namówiła" mnie Beauty Wizaż (no dobra, po prostu zobaczyłam zdjęcia na Jej blogu :P), który nie jest takim typowym nudziakiem i to mi się w nim spodobało.Napiszę o nim więcej już wkrótce.


Kolejne lakierowe nowości: lakier z Sephory*, prezent od mamy czyli Golden Rose i "Dyńka" z Colour Alike, którą wygrałam w konkursie.

*Lakieru z Sephory nie kupiłam na ostatniej promocji -50%... Owszem, wzięłam jakiś stary lakier i wybrałam się do drogerii z zamiarem wyjścia z niej z nowym lakierem, ale widok rozwarstwionych i mało apetycznie wyglądających lakierów w TAKIM miejscu i za TAKĄ cenę (nawet promocyjną) mnie mocno zniechęcił. Dobrze, że prócz lakieru wzięłam również stary tusz więc nie wyszłam z pustymi rękoma :)
Ach, ten lakier ze zdjęcia dała mi mama, która go dostała jako gratis do jakichś wcześniejszych zakupów.

Oto tusz, z którego jak na razie jestem zadowolona (cena promocyjna to 27,50 zł zamiast 55 zł)

No i ostatnie zakupy z Natury i Rossmana:)

Świeczka dla niedźwiadka - co by nie było, że jestem gołosłowna ;) (więcej o świeczce i akcji w tym poście)

Coś dla ust - prawie wszystkie inne pomadki mi się pokończyły albo mam ich już dość. Carmexa w tej wersji jeszcze nie miałam, ciekawe czy będzie równie dobry jak wersja w słoiczku (bo na tubce się zawiodłam); Nivea też dawno żadnej nie miałam, tej wersji nigdy.

Coś dla oka - pędzelek Catrice i eyeliner w żelu Essence - nie kupowałam w ciemno, bo dzięki mojej współlokatorce (pozdrawiam Cię Asiu :*) mogłam przekonać się na własnej skórze, że nie ma lepszego sposobu na namalowanie idealnej kreski (która wyszła mi już za pierwszym razem)! Gdy używałam wersji w kałamarzu to musiałam robić milion poprawek przy pomocy patyczka higienicznego, pisakiem też mi nie szło. Mam nadzieję, że teraz wreszcie będę mogła włączyć kreskę do swojego dziennego makijażu, bo nie będzie mi już to zajmowało 15 minut tylko jakieś 2 ;>


Coś z pielęgnacji: micel z AA (już drugie opakowanie) w którym się zakochałam :) oraz coś, co mam nadzieję, będzie mnie motywowało do ćwiczeń i dbania o sylwetkę ^^


Uff, jeśli dobrnęłyście do końca to gratuluję. Jeśli używałyście tych produktów to zachęcam do wypowiadania się na ich temat :)

czwartek, 22 marca 2012

Catrice nr 350 "Hip Queens Wear Blue Jeans!"

Znów będzie niebiesko... ;)

Jak już wspominałam w tej notce znalazłam ten lakier na półce z przecenionymi kosmetykami. Nie mogłam go nie wrzucić do koszyka ;)
Trochę się bałam jak to z nim będzie po złym doświadczeniu z innym lakierem tej firmy, ale nie zawiódł mnie.


 w słońcu:


 w cieniu:
z lampą:

Kolor tego lakieru to przykurzony granat z domieszką szarości i mnóstwem niebieskich drobinek, które pięknie błyszczą w buteleczce, ale niestety na paznokciach gdzieś giną. Nie znikają całkowicie, ale są o wiele mniej widoczne. Pędzelek pozytywnie mnie zaskoczył - jest wygodny :> Lakier kryje po dwóch warstwach, ma przyjemną konsystencję. Czas schnięcia trochę długi, ale nie tragiczny.
Cena to 9,99zł za 10ml (ale ja dorwałam go na przecenie za 7,49 zł).

___________
A ja już jutro znikam na weekend, wreszcie wracam do domu:) Po miesiącu... a dla mnie to długo. Przez ostatnie dwa weekendy chodziłam na kurs na wychowawcę kolonijnego i tak jakoś wyszło, że tyle tu siedziałam.

Prócz tego WRESZCIE (taaak, moje marzenie z dzieciństwa do którego realizacji jakoś nigdy nie mogłam się zebrać) zapisałam się na kurs jazdy konnej - coś cudownego, konie są takie niesamowite. Już nie mogę się doczekać kolejnych zajęć:)

wtorek, 20 marca 2012

Ratujmy polskie misie. Godzina dla Ziemi z Rossmanem.

Nie wiem czy słyszałyście o tej akcji, ale jeśli nie to zachęcam do przeczytania krótkiego artykułu
-> KLIK <-

zdjęcie pochodzi z podlinkowanego artykułu

Nie będę tu kopiować treści zawartych w artykule, bo same możecie go w całości przeczytać. Chciałam tylko nadać mu rozgłosu.

Zazwyczaj nie piszę o tego typu sprawach na blogu, ale moja wrażliwość nad losem zwierząt wzięła tu górę i mam nadzieję, że dzięki temu więcej z Was dowie się o akcji i chociaż przemyśli zakup świecy, która pomoże chronić NASZE niedźwiadki.

Chciałabym jeszcze wywołać małą dyskusję - co sądzicie o takich akcjach? Myślicie, że faktycznie mogą pomóc? Ja uważam, że (nie licząc wymiaru finansowego) najważniejsze jest uświadamianie i uwrażliwianie (jest taki wyraz?) ludzi nad losem zwierząt.

Fajnie, że Rossman przyłącza się do takich akcji.

Projekt Rainbow

Wiadomo - przyroda nie znosi próżni, więc kończącą się 10-tygodniową akcję paznokciową zastępuje(my)  (nie tylko pazurkowym) projektem Rainbow.

Naprawdę było mi smutno (:D), że tamta akcja się kończy więc nie zastanawiałam się ani chwili gdy zobaczyłam banner nowej akcji u hatsu-hinoiri i zapisałam się u pomysłodawczyni - Panny Dominiki.
Zapisywać się można do 28 marca, a akcja rozpocznie się 8 kwietnia.

Szczegóły tu i tutaj.


Serdecznie Was zapraszam (i zachęcam) do zapisywania się - im nas będzie więcej tym lepiej :)! 

niedziela, 18 marca 2012

Dziesiąty tydzień: bajkowe pazurki

Uwaga, uwaga - przygotujcie się na przesłodzone różowo-księżniczkowe paznokcie rodem z disney'a ;)

Gdy zbliżał się bajkowy tydzień to zaczynałam się zastanawiać co by tu zmalować i jakby naturalnie pomyślałam o bajkach disney'a, które uwielbiam i na których się właściwie wychowałam. Nie mam jednak zdolności, by namalować jakąś postać więc postanowiłam poszukać inspiracji w necie i znalazłam to :)
Mam nadzieję, że chociaż trochę przywodzą na myśl księżniczki z załączonego obrazka :>

A tak w ogóle to smutno mi, że to już ostatni tydzień akcji... :D


Lakiery, których użyłam: Wibo Express Growth nr 350, Hean Colour Obsession nr 612, Eveline Colour Instant nr 625, GR nr 104 + płytka konada m71


Pazurki te zostały wykonane w ramach akcji:

środa, 14 marca 2012

Olay, avtive hydrating - krem nawilżający na noc (cera sucha/normalna/mieszana)

Kupiłam ten krem już dawno temu (jak marudziłam na bardzo suchą skórę) i nawet zdążyłam już zużyć, więc mogę już co nie co o nim napisać.



Moja opinia: Zacznę od opakowania, które jest przyjemne dla oka i łatwe w obsłudze. Produkt znajduje się w słoiczku o pojemności 50 ml, z którego z łatwością wygrzebiemy produkt do ostatniej kropli;) Pojemniczek-słoiczek znajduje się w kartoniku na którym znajdziemy wszystkie informacje: skład, sposób używania i obietnice producenta ;) Krem ma różowawy kolor i miłą, raczej gęstą, treściwą (ale nie tłustą!) konsystencję. Jego zapach jest przyjemny (kojarzy mi się trochę z kosmetykami dla dzieci), ale za mocny. Mógłby pachnieć mniej intensywnie. Ok ok, przejdźmy do najważniejszego: działanie. Krem szybko wchłania się w skórę pozostawiając ją bardzo gładką i przyjemną. Poziom nawilżenia jest dla mnie super - twarz rano wygląda po nim bardzo dobrze. Przyznam, że byłam nastawiona trochę sceptycznie, bo krem jest przeznaczony do różnych rodzajów cer, ale sprawdził się bardzo dobrze i myślę, że u innych też będzie okej (przypomnę, ja mam cerę mieszaną - raczej tłustą, ale aktualnie jest przesuszona przez stosowane leki). Ach, co dla mnie ważne - nie zapchał mnie ani nie uczulił. Generalnie jestem bardzo zadowolona:)

Cena to ok. 17-18 zł za 50 ml. Dostępne w Rossmanach, Naturach, hipermarketach i pewnie jeszcze wielu innych miejscach.

Plusy:
+ przyjemne dla oka i łatwe w obsłudze opakowanie
+ fajna konsystencja
+ ładny zapach (ale zbyt intensywny, więc część tego podpunktu idzie do minusów:D)
+ szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu
+ świetnie nawilża, skóra jest po nim mięciutka
+ nie zapycha, nie uczula (a przynajmniej mnie;>)
+ cena (myślę, że nie jest wygórowana za tak dobry produkt)

Minusy:
- zbyt intensywny zapach


Jak widać plusów jest znacznie więcej niż minusów i mogę krem polecić :) pomógł mojej wysuszonej skórze przez leki wrócić do normalności. Na pewno jeszcze go kupię.

Używałyście tego kremu? Co o nim myślicie? Jakich kremów używacie na noc? :)

wtorek, 13 marca 2012

TAGi chodzą parami

Znów zostałam otagowana, znów podwójnie :D

No więc do dzieła ;)

TAG: Muszę to mieć!

Zasady tagu:
1. Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady.
2. Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy, które znajdują się na Twojej liście kosmetycznych zakupów. Wymień rzeczy, które zamierzasz kupić bądź te, które chciałabyś mieć.
3. Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych.
4. Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego kosmetyku.
5. Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.


Do tego TAGu zaprosiła mnie Iwillbethereonly4U, dziękuję Kochana ;*

1. Lakier Orly 
http://orlybeauty.pl

Tak, tak - pisałam w TAGu o rzeczach, których nie chcę mieć, że nie potrzebuję drogich lakierów. Ale Orly jest wyjątkiem, którego chciałabym kiedyś zdobyć (ale po rozsądnej cenie, na pewni nie wydam na niego 40 zł ;/) Nie wiem czemu darzę go taką sympatią, bo np. China Glaze w ogóle mnie nie kręci :D

2. Pędzel Hakuro 
http://makeupbox.pl

Do nakładania fluidu używam własnych paluszków i całkiem nieźle sobie radzę, ale tyle się naczytałam o mięciutkim włosiu tych pędzli, że chciałabym się nim po prostu pomiziać :> no i jestem ciekawa jak będzie wyglądało nakładanie fluidu czymś innym niż palcami.

3.  Paletka Sleek
http://ceneo.pl
Chodzi za mną to cudeńko od kiedy pojawiła się sleekomania i wszechobacny szał. Jest jedno ALE - nie używam prawie cieni do powiek :D Mam jednak zamiar zacząć, wiec może kupienie tej paletki to będzie dobry krok w tę stronę?

4. Farbki akrylowe i pędzelki 
http://alejka.pl

http://nokaut.pl
Chciałabym rozwijać swoje umiejętności zdobienia paznokci, a to chyba niezbędne narzędzia. Niestety nie wszystko da się zmalować przy pomocy sondy i ciągnącego się lakieru :D

5. Drewniany grzebień do włosów 
pl.freepik.com
Gdzieś kiedyś przeczytałam, że taki jest lepszy dla włosów od plastikowego i w to wierzę ;) Muszę go mieć!



Tag: 5 moich urodowych obsesji!

Zasady tagu:
1) Napisz kto Cię otagował i zamieść zasady
2) Zamieść baner tagu i wymień 5 rzeczy w Twoim wyglądzie, na których punkcie masz małe obsesje;)
3) Staraj się myśleć kreatywnie i nie przepisywać odpowiedzi od innych;)
4) Krótko wyjaśnij swój wybór. Możesz także wkleić zdjęcie każdego elementu ciała.
5)Zaproś do zabawy 5 lub więcej blogerek.


Do tego TAGu zaprosiła mnie JealousJelly, której również bardzo dziękuję :)


1. Skóra twarzy
Jestem osobą, która niestety borykała się (i nadal boryka) z trądzikiem. Z tego powodu mam dość spore kompleksy co do wyglądu skóry twarzy i staram się zawsze o nią dbać, smarować różnymi maziami i skutecznie maskować blizny i ewentualne przykre niespodzianki.

2. Paznokcie
To chyba oczywiste, że aby dobrze się prezentowały pomalowane to trzeba o nie dbać. Niestety moje nie są w najlepszym stanie, lubią się rozdwajać, ale mimo wszystko staram się, aby dobrze wyglądały :) Dbanie o paznokcie wiążę się także z dbaniem o ich okolice - skórki i całe dłonie. Często staram się je nawilżać kremami do rąk. 

3. Usta
Oj jestem pomadkową maniaczką :D Zwłaszcza zimą... non stop smaruję usta czymś nawilżającym, a w torebce noszę niezły arsenał pomadek i balsamów. Taki mały bzik ;)

... chyba więcej takich obsesji nie mam - wiadomo, że dbam o inne sprawy - ale już nie tak obsesyjne :D 

Obydwa TAGi przekazuję:
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...