niedziela, 30 czerwca 2013

Bloglovin' - pytania, bo sobie nie radzę ;)


Postanowiłam podążyć za tłumem i również zagościć na Bloglovin'. Mam jednak sporo problemów, więc  przed oficjalnym zaproszeniem Was do kliknięcia mnie chcę rozwiać wszelkie wątpliwości. 

po kliknięciu w banner na moim blogu

Po pierwsze. Blog załadował mi się jako littlebird92.blogspot.CZ - zamiast COM ;) nie wiem jak, bo wpisałam poprawny adres.

Po drugie - wyświetla się informacja 'written by ejndzel' - czego nie zauważyłam na Waszych blogach. Myślałam, że oszukam przeznaczenie zmieniając nazwę konta z ejndzel na nazwę bloga, ale wtedy wyświetlało się 'written by Blog pisany lakierem do paznokci', więc nadal bez sensu. 

W związku z powyższym klikając na 'ejndzel' wyświetla się nowe okienko.
po kliknięciu na ejndzel
Tutaj znowu zaznaczyłam problem z domeną blogspot.CZ.
Na dodatek konto ejndzel zachowuje się nie tak jakbym chciała - można mnie obserwować, a nie o to chodzi, żeby obserwować mnie tylko mojego bloga XD Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi i chciałabym wiedzieć czy Wy też tak macie. 

Wychodzi jednak przy tym jeszcze jeden mankament, bo pomimo, że zaimportowałam listę z Google Reader to w miejscu Following nic mi się nie wyświetla i jest zupełnie tak jakbym Was nie obserwowała, a obserwuję - poniżej dowody :D.
strona główna

zarządzanie obserwowanymi blogami
A jednak klikając na podobne blogi wyświetlają się Wasze i jest opcja do zaznaczenia "Follow" tak jakbym nie obserwowała. To jak jest w końcu? 

Mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni i z Waszą pomocą ogarnę nowy czytnik :).

czwartek, 27 czerwca 2013

Golden Rose, Holiday nr 62

Dzisiaj mam dla Was drugi piasek od GR i bez zbędnego wstępu zapraszam do obejrzenia zdjęć. Niestety nie są one najlepsze, ale czasem tak bywa, że na aparacie wszystko wygląda cudnie pięknie, a po zgraniu na komputer okazuje się, że zdjęcia nie wyszły tak jakbym tego chciała :(. Nie wiem, czy to ten lakier nie lubi zdjęć i nie jest po prostu fotogeniczny, czy tego dnia ja nie dogadałam się ze swoim aparatem.

w słońcu:

z lampą:

w porównaniu z nr 61:
to zdjęcie najlepiej oddaje kolor
Kolor lakieru to bardzo intensywny, trochę landrynkowy róż. Na zdjęciach wygląda na bardziej czerwony, ale na paznokciach widzę w nim zdecydowanie dużo więcej różu. Wykończenie ma piaskowe, lub tutaj bardziej pasuje określenie zaproponowane przez producenta - posypki cukrowej. Dzięki zawartemu w nim brokatowi lakier faktycznie wygląda jakby był oblepiony cukrem (co nie miało miejsca przy numerze 61, który był bardziej piaskiem niż cukrem wg mnie ;) - myślę, że dobrze widać o czym mówię na ostatnim zdjęciu). Lakier wysycha (i utwardza się) ekspresowo(!) i wygląda dobrze nawet po jednej warstwie, jednak dla pogłębienia koloru wolałam dodać drugą. Pędzelek ma oczywiście lekko spłaszczony. O zmywaniu już wspominałam przy poprzedniku - nie ma z nim problemu. Zapomniałam tylko dodać, że lakiery te mają dość specyficzny zapach. Oczywiście śmierdzą zwykłymi lakierami :P, ale wyczuwam w nich coś jeszcze drażniącego mój nos, czego nie potrafię określić. Na szczęście tylko podczas malowania.

Cena to 12,90 zł za 11 ml. Lakierów można szukać na wysepkach Golden Rose lub zamówić TUTAJ.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

Nie polubiłam się z tym lakierem tak bardzo jak z numerem 61, ale to jedynie kwestia koloru ;) (a to w sumie rzadko się zdarza, że wybieram niebieski lakier zamiast różowego ;P). A Wam który numerek bardziej przypadł do gustu? ;) Ja wiem, że jak spotkam te lakiery to na pewno przyjrzę się jeszcze numerom 63 i 66.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Blue bubbles

Mam ostatnio napad na niebieskości, zwłaszcza błękity, więc postanowiłam przestać zazdrościć wszystkim wokół i sama pomalowałam paznokcie w takich barwach ;). Wybór padł na Blue Candy - 22 od firmy Mollon Cosmetics. Biel to Smart Girls Get More nr 46 - trochę chamska i korektorowa, ale niestety tylko takie posiadam ;p Ta jednak wygrywa jakościowo, bo mimo krycia po trzech warstwach, wysycha we względnym tempie. Btw macie jakiegoś białego ulubieńca, z którym zmieszczę się w dwóch warstwach? Żeby trochę złamać biały blask postanowiłam odkurzyć sondę i zmalować kropeczki, do tego użyłam ww. Blue Candy, lakieru z  H&M - Mint Green oraz piasku od GR nr 61 (miałam nadzieję na wypukłe bąbelki, ale niestety ten efekt jest znikomy).  
zdjęcia w słoneczku:
w cieniu:
Kiepskie to zdjęcie, ale przynajmniej widać, że Blue Candy nie jest typowym grzecznym pastelem :). 

Na koniec chciałam Was zapytać czy miałyście do czynienia z tą glinką? Jest to Glinka Chińska Biała Kaolińska z Ekstraktem z Bambusa. Dajcie koniecznie znać w komentarzach jak się sprawowała :).


I oczywiście dajcie znać czy podoba Wam się zdobienie :).

Jak zapatrujecie się na akcentowanie tych dwóch paznokci? Wcześniej lubiłam podkreślać jedynie serdeczny paznokieć (lub serdeczny + kciuk), ale ostatnio lubuję się w takim stylu, czyli akcent wzorkowy zarzucony na środkowym i serdecznym :> 

sobota, 22 czerwca 2013

Golden Rose, Impression nr 04

Dzisiaj pokażę Wam drugą nowość od GR, czyli kolekcję Impression, która to ma imitować piórka :> nie oczarowała mnie tak jak kolekcja Holiday, ale znalazłam na nią swój sposób, czyli umiar. 

w słońcu:
z lampą:

Na jakąś imprezę jednak czemu nie zarzucić ich na całe paznokcie, tutaj możecie zobaczyć jak wyglądają ów piórka w zależności od ilości warstw. Zachęcam do powiększenia zdjęcia poprzez kliknięcie w nie ;).


Lakier składa się z bezbarwnej bazy oraz mnóstwa miniaturowych paseczków, tzw. trawki hologramowej. Mamy tutaj trzy rodzaje: niebieskie, brzoskwiniowe i w bardzo małej ilości holograficzne, które mienią się tysiącem kolorów :). Baza wysycha do matu, jednak ja nie wyobrażam sobie go bez dodatkowej warstwy top coatu - oczywiście może być matowy, ale ja aktualnie takiego nie posiadam (mój stary zrobił się glutkiem). Wracając do piórkowej gwiazdy dzisiejszej notki - lakier schnie ekspresowo, a piórka rozkładają się dość równomiernie przy pomocy lekko spłaszczonego pędzelka. Zmywania jeszcze nie sprawdziłam (lakier wciąż w użyciu), ale na pewno opiszę sytuację przy okazji następnych pierzastych cudaków.

Cena to 12,90 zł za 11 ml. Lakierów można szukać na wysepkach Golden Rose lub zamówić TUTAJ.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

Jak Wam się podoba ten efekt? Wolicie wersję na całe paznokcie czy bezpieczniejszą, którą ja wybrałam? ;)


Ten kolor spodobał mi się najbardziej z tych trzech, które dostałam, ale coś czuję, że z numerem 13 przyszaleję po całości :> Nie jest to jednak zachwyt jak w przypadku piasków, a szkoda, bo w buteleczce piórka bardziej mi się podobały. 

czwartek, 20 czerwca 2013

Golden Rose, Holiday nr 61

Ostatni egzamin już za mną, a więc HOLIDAY ;))!

w słońcu:
w cieniu:

Kolor tego lakieru to zdecydowany i elektryzujący niebieski, który podbił moje serce od pierwszych chwil. Różnie to u mnie bywa z niebieskościami, ale w tym przypadku zostałam zauroczona! Na pierwszy plan, prócz koloru, należy wysunąć oczywiście wykończenie lakieru określone przez producenta jako cukrowa posypka (można spotkać się także z określeniami takimi jak piasek, lub nieco bardziej pieszczotliwie beton ;)). Jest to mój pierwszy raz z tego typu lakierem i muszę przyznać, że na początku ciężko mi było się przyzwyczaić do chropowatej powierzchni paznokci, ale nie trwało to długo. Już od jakiegoś czasu podglądałam te cudaki na innych blogach i strasznie byłam ciekawa efektu na żywo, który.. na szczęście mnie zadowolił :> Jest to świetna odskocznia od zwykłych lakierów i na pewno przykuwa oko. Wracając do spraw technicznych to lakier kryje po dwóch warstwach i schnie ekspresem, a pędzelek jest delikatnie spłaszczony, za czym ja średnio przepadam, ale to już kwestia indywidualna. Myślę, że w tym przypadku należy poruszyć również kwestię zmywania, które, mimo moich obaw, okazało się być całkiem bezproblemowe. 

Cena to 12,90 zł za 11 ml. Lakierów można szukać na wysepkach Golden Rose lub zamówić TUTAJ.
Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

Jakie jest Wasze zdanie o piaskach? Macie? Lubicie?

Ja bywam oporna na nowości, ale w tym przypadku wiem, że chcę więcej ;))

piątek, 14 czerwca 2013

Szare cukiereczki

Dawno mnie tu nie było! Spokojnie, jestem przygotowana na porządne lanie ;)... no ale, co najważniejsze (ćsssiiii wcale nie zmieniam tematu!), moje paznokcie wróciły do siebie i niebawem ukrócę im ten urlop. Na razie wrzucam jeszcze zdjęcia z zapasów. Niby nic szczególnego, ale muszę przyznać, że strasznie polubiłam się z tym duetem.

Oczywiście na powyższym zdjęciu widać jakich lakierów tutaj użyłam, a mianowicie są to Lovely, Color Mania - 323 oraz Golden Rose, JJ nr 110
Uchylę również rąbka tajemnicy czego można będzie się spodziewać na moim blogu. Nie mogę się doczekać kiedy wylądują na moich paznokciach.. zwłaszcza piasków, tudzież betonów ;). Kto jest ciekawy oczywiście może klikać w zdjęcia dla powiększenia.


Ja tylko dodam, że zazdroszczę tym, którzy mają już wakacje. Mnie dzielą od nich jeszcze dwa egzaminy, więc już bliżej jak dalej!

Mam nadzieję, że o mnie nie zapomniałyście!
Wracam do gry ]:->
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...