5 października miałam przyjemność wziąć udział w niezwykłym wydarzeniu, czymś, czego jeszcze nie było - I Spotkaniu Lakierowych Maniaczek! Aż nie mogę uwierzyć, że to już po - długo na nie czekałam, stresowałam się, odliczałam dni, aż tu w końcu te kilka godzin zleciało jak z przysłowiowego bicza strzelił! :)
To, że mogłyśmy się wszystkie spotkać jest zasługą trzech organizatorek!
Aalimka,
Zu Maluje i
Lacquer-Maniacs - chwała Wam za wpadnięcie na ten genialny pomysł i wielkie pokłony za to, w jaki sposób go urzeczywistniłyście! Jesteście wielkie, dzięki Wam mogłam poznać dziewczyny, które do tej pory znałam tylko "internetowo" :).
No ale po kolei... Pierwszą rzeczą jaką zobaczyłam po wejściu do warszawskiej Figgi była armia pięknie przystrojonych muffinek, które upiekła dla nas wszystkich oczywiście
B. :*
Następnie usadowiłam się przy stole i przez pierwszą część spotkania wszystkie dziewczyny wyglądały mniej więcej tak, jak
Callais i ja (po prawo) na zdjęciu poniżej.
Fajnie było spotkać dziewczyny z całej Polski, które są zakręcone w podobny sposób ;) Nie obyło się oczywiście bez obfotografowania paznokci (a nawet ich malowania!), oglądania wzorników...
i odpakowywania prezentów! Tutaj organizatorki stoją przy pudle wypełnionym prezentami, które jak się okazały, były kroplą w morzu tego, co przyszykowały dla nas później.. ;)
Kto oczywiście ma najbardziej roześmianą paszczę? :D
Zbliżenie na muffinki z uroczymi plakietkami ♥
...i moje paznokcie, które niestety były robione na szybko rano i oczywiście podczas ubierania dodatkowo ucierpiały ;p na szczęście było tam ciemno i zdjęcie dużo nie ukazuje :>
Na koniec szybkie zdjęcie grupowe (niestety nie jesteśmy w komplecie),
ja (najbardziej z lewej) miałam już w połowie założoną kurtkę, bo musiałam wychodzić na pociąg, na który ledwo zdążyłam! No ale ciężko było biegać z torbą wypełnioną wszystkimi prezentami, których ilość przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania! Dziewczyny się postarały i zadbały o naszą kondycję fizyczną :D.
Na pociąg zdążyłam na 2 minuty przed odjazdem (tutaj podziękowania dla
Kamili) :> zmęczona, pełna wrażeń, wróciłam do domu i zaczęłam odpakowywanie... i oczom nie mogłam uwierzyć ile ja tego przywiozłam (i jakim cudem to wszystko udźwignęłam :D)!
Na koniec tej długaśnej notki zostawiłam zdjęcia prezentów, które połączyłam, żeby już nie rozciągać notki :D
oczywiście klikać we wszystkie zdj dla powiększenia.
Ale jest tego ogroooom *_*
W tym miejscu chciałam jeszcze raz podziękować organizatorkom i oczywiście sponsorom:
Serdeczne podziękowania jeszcze dla Manii, Tamit, Callais (♥) za zdjęcia :)
Pozdrawiam wszystkie dziewczęta, mam nadzieję, że to nie było nasze ostatnie spotkanie! :) Żałuję, że nie wszystkim udało się dojechać i jednocześnie mam nadzieję, że będzie jeszcze okazja żeby się poznać.
Buziaki!
:)