czwartek, 6 grudnia 2012

Smart Girls Get More nr 133 oraz milusia nowość w mojej kosmetyczce ;)

Ale dzisiaj mróz szczypał w policzki ;)... chyba jednak nie ma co narzekać? W końcu mamy grudzień i on też ma swój urok. A w dzień taki jak dzisiaj (na moim wydziale roiło się od Mikołajów :P) urok w postaci sprzyjającej aury wyjątkowo się przydaje. Po powrocie do domu zastałam w prezencie awizo, więc w ten mróz musiałam przedrzeć się jeszcze na pocztę... i co tam znalazłam? To zostawię na koniec, na razie zapraszam do przeczytania o lakierze :)


w świetle dziennym:

z lampą:

To już druga niebieskość z jesiennej kolekcji tych lakierów i muszę przyznać, że ta nie przypadła mi do gustu tak jak poprzednia ;) Dziwnie się czułam w tym kolorze (mój odcień skóry chyba go nie lubi), wykończenie też ma ciekawe bo ni to żelek (ojjj jest bardzo żelkowy, pierwsza warstwa była praktycznie transparentna), no to frost (a widać pociągnięcia pędzelka) tylko coś pomiędzy. Jak to przy żelkach bywa, trzy warstwy to minimum (tyle właśnie mam na zdjęciu, z czego ostatnia była ciut grubsza). Pędzelek wygodnym, czas schnięcia bardzo szybki. 

Cena to 4,99 zł za 5,5 ml. Lakiery firmy Smart Girls Get More są do kupienia w Textil Marketach. Mapa tych sklepów znajduje się TUTAJ.

Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

A teraz to co tygryski lubią najbardziej, czyli co czekało na mnie na poczcie ;) Nie jest to może prawdziwy prezent, bo zamówiłam go sobie sama przy okazji DDD, ale fajnie, że dotarł do mnie akurat dzisiaj (na pozostałe dwie paczki jeszcze czekam). 

Wybaczcie za to ambitne zdjęcie z kamerki, ale rozładował mi się aparat ;) porządne zdjęcia porobię jak już wszystko do mnie dotrze.Te dwie rzeczy zamówiłam w sklepie demona.pl i jak widzicie są to pędzel Hakuro H51 oraz różowa glinka. Co do pędzla to pierwsze wrażenie jest takie, że miałyście rację - pędzel jest tak milusi, że chce się nim miziać po twarzy w nieskończoność :> 


Pozdrawiam ciepło i zachęcam do zapoznania się z poprzednim postem!

Nakarm psa z Tablicą

Moje Drogie :)
Wiem, że lubicie pomagać i wierzę, że los psiaków ze schroniska nie jest dla Was obojętny. Na dodatek pomoc poprzez klikanie nic nie kosztuje, więc mam nadzieję, że wspólnie wyklikamy karmę dla potrzebujących psiaków :)

Jak to zrobić?
Wystarczy wybrać psiaka z tej listy i klikać codziennie w banner znajdujący się na górze strony. Po nakarmieniu psa Tablica wyśle do schroniska 20 kg karmy. Oczywiście jeśli wybrany psiak zostanie nakarmiony to wybieramy następnego i powtarzamy całą zabawę aż wszystkie zostaną nakarmione :) / oczywiście można klikać codziennie w innego psiaka, tutaj już mamy pełną swobodę :>  

Więcej informacji znajdziecie TUTAJ



 Należy o tym mówić gdzie się da, więc jeśli możecie to przekazujcie dalej :)

wtorek, 4 grudnia 2012

Golden Rose, Jolly Jewels nr 102

Ojj długo się zbierałam do pomalowania paznokci tym lakierem, choć raczej chodziło o to, że nie mogłam się wybrać do Natury po bazę z Essence Peel-off, a postanowiłam, że bez niej nie ma mowy ;) Po pomalowaniu paznokci dżolkiem nr 110 okazało się, że zostałam w domu bez folii aluminiowej i zaufanego zmywacza... chyba domyślacie się jak to się skończyło? Powiem tak: to było jakieś piekło ;) postanowiłam, że bez tej bazy ani rusz, ale w końcu ją kupiłam, i mogłam wypróbować to cudeńko. 


2 warstwy
w świetle dziennym:
z lampą:

3 warstwy
w świetle dziennym:
z lampą:
pod światło:

Lakier składa się z bezbarwnej bazy wypełnionej srebrnym zmielonym brokatem, srebrnymi piegami i srebrnymi (zaskoczenie, co? ;>) sześciokątami działającymi jak malutkie lusterka odbijające światło. W sumie to chciałoby się powiedzieć, że jest to brokat, a baza stanowi jedynie dodatek (tak jest go dużo!). Pędzelek, jak już wspominałam przy okazji numeru 110, jest wygodny i równomiernie rozprowadza brokat. Pokazałam Wam jak wyglądają dwie i trzy warstwy lakieru. Dwie dają trochę subtelniejszy efekt (jeśli w ogóle można o takim tutaj mówić ;)), ale trzy zapewniają stuprocentowe krycie. Lakier nie nadaje się do layeringu - w bazie pływa tyle brokatu, że zakrywa lakier bazowy i nie wygląda to estetycznie na kolorowych lakierach - próbowałam (ale co z tego? lakierów do layeringu jest na rynku mnóstwo ;)). Czas schnięcia przyzwoity, po trzeciej warstwie dorzuciłam jeszcze Quick Dry Top Coat od GR

Cena to 12,90 zł za 10,8 ml. Lakierów można szukać na wysepkach Golden Rose lub zamówić TUTAJ.

Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

Co myślicie o tym numerku? :)

Seria JJ podbiła blogosferę, ale nic dziwnego, bo tak oryginalnego produktu dawno u nas nie było. Ja dostałam od firmy dwa lakiery, ale przyznam się po cichu, że przy okazji DDD zamówiłam sobie jeszcze jeden egzemplarz i teraz będę miała problem, który wybrać na Sylwestra... ;) 

Yasinisi rozdaje

...i aż z tego powodu postanowiłam napisać post, bo nagrody są prze-wspa-nia-łe!
Mam nadzieję, że mi się poszczęści... ;)

(klik w obrazek)


A za chwil kilka na moim blogu... GR Jolly Jewels nr 102 ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...