środa, 14 grudnia 2011

Zmrożone pazurki

Uff, blogger przestał szaleć i mogę normalnie pisać i dodawać posty.... co za ulga.

Przedświąteczny humor zaczyna dawać mi się we znaki, co zaowocowało tym, że dzisiaj cały dzień sprzątałam (wolne na uczelni ;)). Pewnie jak wrócę do tego prawdziwego domu  to też zacznę od sprzątania... ale we własnym pokoju uwielbiam takie porządki, bo odnajduję wówczas wiele zapomnianych skarbów. Po dokładnym uprzątnięciu zapewne zabiorę się za dekorowanie pokoju świątecznymi gadżetami, to zdecydowanie moja ulubiona część przygotowań (no może poza pieczeniem ciast jeszcze) ;)

No ale nic, to jest wybieganie w przyszłość :D 
Teraz jest jak jest - czyli bez śniegu i uroku zimy, którą bardzo lubię. Pewnie ma na to spory wpływ to, że urodziłam się w styczniu i już taki ze mnie zimowy stworek. 

Postanowiłam zrekompensować ten brak śniegu zimowymi pazurkami, których zdjęcia są poniżej. Jest to moje pierwsze podejście do gąbeczkowo-cieniowanego malowania paznokci, więc proszę o wyrozumiałość i dobre rady :)

(zachęcam do powiększenia zdjęć)

w sztucznym świetle:



Na odżywce rozpoczęłam cieniowanie jakimś białym lakierem do frencza, następnie naniosłam delikatnie Lovely Crystal Strenght nr 375 i na koniec pokryłam wszystko flejksami od My Secret, których niestety nie widać zbyt dobrze (zwłaszcza na pomniejszonych zdjęciach).  

Na żywo wygląda to dużo lepiej, flejksy się pięknie mienią jak śnieg na dużym mrozie i o to mi chodziło ;) 

_________

PS Dopiero zaczynam się zastanawiać nad prezentami dla bliskich i bardzo mnie kusi, by m.in. spróbować zrobić świece (przynajmniej dla mamy i cioci, które takie rzeczy lubią) ;) znalazłam bardzo fajny i prosty przepis, chyba z niego skorzystam: klik. Jakoś brak mi pomysłów na inne "ręczne robótki", a takie własnoręcznie wykonane prezenty lubię dawać najbardziej, przynajmniej jako dodatek... ;)

A Wy, lubicie tworzyć własnoręcznie prezenty dla bliskich? :)

EDIT: Blog z linka przestał działać :( no to mam nadzieję, że zapamiętałam przepis na świece :D 

29 komentarzy:

  1. Efekt śliczny, jeszcze nie próbowałam tej metody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh, też chciałabym trochę wolnego...
    Efekt super, spróbuję zrobić coś podobnego ale pewnie nie wyjdzie mi tak dobrze...

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dalej bez prezentów, chyba większość przez net kupię :P Kiedyś robiłam sama świece wodne, teraz mam kupę opakowań po wypalonych i planuję kupić specjalny wosk i też coś wykombinować, można np. dodać olejki zapachowe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. efekt końcowy bardzo mi się podoba :) ale nie wiem czy samej sobie chciałoby mi się robić- leń ze mnie straszny :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny efekt! :) Ja niestety nie mam takich zdolności :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi się podoba efekt. Jestem jak najbardziej za własnoręcznie robionymi prezentami.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetne pazurki jak zawsze z reszta :) Niestety nie moge otworzyć linku

    OdpowiedzUsuń
  8. Pazurki bardzo ładne :) Od razu widać, o co chodzi!
    Ja jestem obecnie na etapie porządków, jedzenie zacznę robić dopiero dzień przed Wigilią, bo mąż wszystko zje ;) Choinkę też ubiorę w Wigilię rano. Prezenty za to już kupione i spakowane :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Super to wygląda :) szczególnie te posrebrzone końcówki paznokci ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ślicznie oszronione pazurki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny, delikatniutki efekt.

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny efekt ;)
    ogólnie b. fajny blog!
    oficjalnie zostaje 99 obserwatorką ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj świąteczny mani:). Uwielbiam ten czas przed świętami, nawet na blogach czuć już święta:). Muszę wypróbować coś podobnego bo ciekawie to wygląda;).
    Na ręczne prezenty raczej nie mam pomysłów, przeważnie przykładam się do prezentów "kupnych" i szukam ich już od listopada jak to było w tym roku:).

    OdpowiedzUsuń
  14. szczerze, to mam go na pazurkach dopiero 2 dzień, ale nie odprysnął, nie starł się jeszcze.
    Mogę coś powiedzieć na temat niebieskiego lakieru (bardzo podobny do tego czerwonego). Po 4 dniach jeden z paznokci po prostu mi się odlepił (znaczy lakier z niego) jak naklejka. Nie miałam przynajmniej problemów ze zmywaniem, bo lakier z reszty paznokci po umiejętnym podważnieu też zszedł bez problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie to wyszło :) ja tez lubię porządki we własnym pokoju :D

    OdpowiedzUsuń
  16. so pretty! x

    p.s. I'm having a giveaway from This Is Transition if you'd like to check it out. :)
    devorelebeaumonstre.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Pazurki wyglądają ślicznie. Prezenty bardzo lubię robić, kupować, pakować i dawać. Dostawać dopiero na końcu, ale również bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  18. super bardzo mi się podobają twoje pazurki :)
    Zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  19. jasne tworzone prezenty też mają swój urok, no i jest pewność, że będą oryginalne
    a paznokcie - piękne, takie delikatne i z wdziękiem

    OdpowiedzUsuń
  20. Super pazurki ;) Dodałam do obserwowanych i miałam zaszczyt zostać 100 obserwatorką ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kilka dni temu też próbowałam cieniować paznokcie gąbeczką, ale mi to nie wychodziło! Tobie wyszło świetnie;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Lubię raz za czas w ten sposób pomalować swoje paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pięknie wyglądają. Prawdziwy śnieg. Brakuje go na dworze, to na pazurkach musi być ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Własnoręczne prezenty zawsze będą lepsze od tych kupnych!
    A paznokcie wyglądają świetnie!

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Zostałaś otagowana na moim blogu. Zapraszam do zabawy:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Każdy sprawia mi ogromną radość i mobilizuje do dalszej pracy :)

Na zadane pytanie odpowiem pod notką.

Wszystkie komentarze będące reklamą są przeze mnie ignorowane, więc proszę o nie umieszczanie ich.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...