Walentynki już dawno za nami, ale mnie dopiero dzisiaj naszło na sercowe zdobienie. Żeby nie było zbyt słodko wybrałam dość niejednoznaczny wzorek, który z pewnej odległości może nawet serc nie przypominać, tylko takie sobie maziaje, co mi całkiem odpowiada ;)
Na większości paznokci znajduje się Safari nr 121, a mocniejszy akcent na serdecznych stanowi Smart Girsl Get More nr 51. Paznokcie ostemplowałam przeznaczonym do tego czarnym lakierem z Essence, którego kres chyba już blisko.. trzeba będzie rozejrzeć się za czymś nowym. Wzorek pochodzi z płytki Cheeky CH15. Całość oczywiście została pokryta topem Gel Look od GR.
Co o tym myślicie? :) Malowałyście paznokcie specjalnie na Walentynki?
Ja jakoś nie miałam ani weny ani czasu, z resztą paznokcie, które sprawiły największą radość mojemu mężczyźnie namalowałam dawno temu i dla niego pewnie żadne inne ich nie przebiją ;)