poniedziałek, 16 września 2013

Marmurki od Lemax ;)

Kto śledzi mnie na fb, ten wie, że i ja upolowałam kilka dni temu bardzo popularne ostatnimi czasy marmurki z firmy Lemax ;) na szczęście nie przepłaciłam, bo wyniosły mnie one po 2,50 zł za sztukę. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tej serii, bo firma nie kojarzyła mi się byt dobrze. Miałam kiedyś kilka lakierów, ale były z tych najgorszych, śmierdzących rozpuszczalnikiem i boję się ich używać :P czasem się przydają do zdobień, ale zapach jest koszmarny. Ta seria natomiast jest cudowna! Pod względem kolorystycznym i wykończeniowym oczywiście *_* 

powyżej w słoneczku, 
poniżej z lampą

a tutaj nieudolne zdjęcie prawej ręki :P 
naprawdę, to było ciężkie zadanie, ale chciałam Wam pokazać, że na drugiej dłoni miałam kolory położone odwrotnie ;)
Niestety lakiery te nie mają żadnych oznaczeń, nawet numerków. Ja posiadam dwa odcienie: pastelowy limonkowy i bardzo delikatny gołębi kolor. To, co je wyróżnia to zawartość czarnego maczku, który nadaje lakierom marmurkowy efekt (kto w ogóle pierwszy użył tej nazwy? ;)). Ich konsystencja jest w porządku, choć pod koniec malowania lakier już trochę oblepiał wąski pędzelek. Do krycia potrzeba dwóch lub trzech warstw, więc jak na pastele nieźle.

Mnie się udało kupić lakiery po 2,50 zł, ale doszły mnie słuchy, że zdarzają się zawyżone ceny (5 zł). Jeśli chodzi o dostępność to tutaj jest najgorzej :P Lakierów trzeba szukać na bazarkach, w małych sklepikach... wszędzie tam gdzie są lakiery Safari i inne bazarkowe kosmetyki. 

Ja jestem z zakupu bardzo zadowolona, w końcu kupiłam je w nagrodę po napisaniu egzaminu poprawkowego :).  Dotarła też właśnie do mnie paczka z GR, którą zamówiłam również po egzaminie (:D) wspólnie z koleżankami, dlatego też tylko górny rząd (niestety) należy do mnie ;). 

Taki początek dnia i tygodnia to ja lubię :)..

A Wy miałyście już styczność z marmurkami?:) Podoba Wam się ten efekt?

42 komentarze:

  1. świetnie do siebie pasują, bardzo lubię marmurki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja marmurków jeszcze nie mam, ale mam je obiecane na urodziny. Już się nie mogę ich doczekać, bo jestem w nich zakochana! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podobają mi się te marmurki. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. no mnie ten trend nie przekonuje ;)
    chyba jestem w mniejszości no ale tak jest

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo przypadły mi do gustu te marmurki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gdybym spotkała ten limonkowy za cenę 2,5zł to bym na pewno wzięła:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja kupiłam po 5 zł niestety :/ Przepłaciłam, ale znalazłam je u siebie tylko w jednym miejscu, kupowałam 2, każdy osobno (wzięłam jeden, zauroczyłam, poleciałam po drugi), więc jakbym musiała doliczyć przesyłkę wyszłoby mi podobnie. Ale nie żałuję. Są piękne, nietypowe i eleganckie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny duet. Podobają mi się te marmurki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podobają mi się te marmurkowe lakierki i na pewno wkrótce jakiś upoluję dla siebie :) Podobają mi się też te lakierki które zamówiłaś wraz z koleżankami -szczególnie ten fiolecik :)

    Buziaki
    xo xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  10. wszyscy kuszą tymi marmurkami, że wybiorę się na rynek w ich oszukiwaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam biały i lubię go bardzo bardzo bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię ten efekt ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. marmurki wyglądają świetnie, zresztą już pisałam, że bardzo mi się podobają :) może jak znajdę gdzieś u nas, to przygarnę jeden.

    A co do zamówienia, już nie mogę się doczekać by odebrać od Ciebie lakiery, to fakt, początek tygodnia nam się udał :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Limonka bardziej do mnie przemawia ;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten zielony marmurek jest piękny :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mi bardziej przypadł do gustu liminkowy kolor, co do Golden Rose możesz napisać numer tego złotego metalicznego, bo w butelce prezentuje się świetnie i zwrocił moją uwage jako pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo mi się podobają :) w moim mieście są bardzo łatwo dostępne, niestety w tej zawyżonej cenie :(

    OdpowiedzUsuń
  18. ja chcę spróbować ten szary ale u mnie trudno go znależć;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie dzisiaj przyszła do mnie paczuszka z tymi lakierami :)

    OdpowiedzUsuń
  20. najpiękniejszy zielony jaki kiedykolwiek widziałam <3 muszę się w końcu wybrać na ten mój bazar bo widzę, ze mam zaległości :p

    OdpowiedzUsuń
  21. marmurki to hit lakierowy ostatnich tygodni i wcale się nie dziwię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Tyle pięknych wykończeń lakierów, i skąd na to wszystko brać pieniądze :) Lemaxy- na razie tylko oglądam w necie. Ale im dłużej na nie patrzę, ach chyba się nie obejdę ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. mogę dodać, że na żywo prezentują się równie świetnie co na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ten pastelowy limonkowy od Lemaxa jest cudowny, zakochałam się:P

    OdpowiedzUsuń
  25. Mam oba i jeszcze różowy.. mówiąc krótko .. UWIELBIAM JE:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Teeeeeż chcę!! U mnie nigdzie nie mogę znaleźć :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Strasznieee mi się podobają :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Prześliczne paznokcie :):) Zapraszam do mnie www.sensuellebeaute.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  29. mam wszystkie te marmurkowe lakiery (zapłaciłam ok 11 zł za cały zestaw 5 na allegro :) ) i bardzo je lubię! też się zastanawiałam ostatnio, kto pierwszy użył tej nazwy i kto wg pierwszy je pokazał ;) podoba mi się takie połączenie kolorów, ale ja bym została przy tym że obie ręce tak samo, bo jakoś nie przepadam u siebie za żółtymi paznokciami w nadmiarze ;D ale to kwestia gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a, i ja je kładę zawsze na biały lakier, wtedy są bardziej nasycone i wyglądają jeszcze lepiej! :)

      Usuń
  30. śliczne :) szczególnie ta zieleń, jest taka optymistyczna :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ach te marmurki :) Bardzo podoba mi się efekt białego.

    OdpowiedzUsuń
  32. kolejny szał widzę. Dla mnie lakiery Lemax to tandeta - widuję je w sklepie "wszystko po 2 zł", jakoś nigdy mnie zainteresowały do tego stopnia żeby kupić ;/

    OdpowiedzUsuń
  33. U mnie są w kiosku np., a we Wrocławiu w sklepiku z paznokciowymi pierdółkami na dworcu PKS. Wszędzie za 3,5 zł :). Ten limonkowy mnie kusi i kusi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o, dobrze wiedzieć że są na dworcu :) aż chyba dzisiaj zrobię sobie tam przystanek :DD

      Usuń

Dziękuję za komentarz! Każdy sprawia mi ogromną radość i mobilizuje do dalszej pracy :)

Na zadane pytanie odpowiem pod notką.

Wszystkie komentarze będące reklamą są przeze mnie ignorowane, więc proszę o nie umieszczanie ich.