A jednak! Postanowiłam kontynuować serię mobile mix, czyli trochę prywaty przedstawionej za pomocą zdjęć ;) Zapraszam!
1. Nowe ulubione herbatniki. | 2. Kominek zapachowy, dzięki któremu wreszcie mogę zacząć testować woski YC. Długo szukałam takiego, który mi się spodoba. | 3. Chilli con carne ułożone na nachosach w wykonaniu mojego J. Za zielony akcent odpowiadałam ja, ogólnie pyszności! | 4. Potwór z bagien :P czyli ejndzel z glinką na twarzy.
5. i 6. Okrycie nowego miejsca, kawiarni (z ciastami ale i smacznym piwkiem) połączonej z księgarnią o bardzo wymownej nazwie: Między słowami! Kto z Lublina - polecam ;). | 7. Mikołajek, czyli wstępna przymiarka do Projektu Książka. Jak już wiecie Baltazar Gąbka jednak go wygryzł. | 8. Wypadek, o którym już wspominałam na FB. Niestety baza peel off od Essence nie wytrzymała uścisku mojej dłoni ;).
Chwilowo zmagam się z niekończącym się przeziębieniem, ale jestem już na dobrej drodze. Przyszła do Was wiosna? Do mnie niestety na krótko, dzisiaj znów jest zimno i nieprzyjemnie, a tak mi tęskno za słoneczkiem...
Dajcie znać co tam się u Was dzieje :)
też uwielbiam te ciasteczka
OdpowiedzUsuńmaseczka skonstruowana chyba z tych miśków na ciasteczkach :D
OdpowiedzUsuńnie, chociaż kuszą mnie wszelkiego rodzaju maseczki czekoladowe :> tutaj niestety różowa glinka o ziemistym zapachu, chociaż może i dobrze, bo maskę czekoladową to zaraz chciałabym zjeść :D
UsuńSuper fotki :) wiosna przyszła a wraz z nią choróbsko. Wszystkie lakieromaniaczki właśnie chorują? :) powrotu do zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńże choruję to za duże słowo na szczęście :D dziękuję!
Usuńwiosna przyszła, wszyscy się wyletnili, ja na cwaniaka w zimowej kurtce ciągle chodziłam i niestety mnie.. też nie ominęło :D
Co to za herbatniki? Wygląda pysznie <3
OdpowiedzUsuńDzisiaj w Londynie przepiękna pogoda, więc spacer był obowiązkowo.
Jeżeli szukać eyelinera na lato to zapraszam ;)
Herbatniki nazywają się Kremisie :)
UsuńLondyn? Zazdroszczę :) Chociaż duże miasto, to jednak duże miasto.. mnie w Anglii najbardziej urzekły mniejsze miasteczka, ja byłam na wakacjach w hrabstwie Surrey i zakochałam się w tamtej okolicy :)
Woski YC są cudowne :) Ja niedawno zaopatrzyłam się w wiśniowy, melonowy i jak dla mnie o zapachu gumy balonowej :)
OdpowiedzUsuńJa mam trochę zimowych zapachów, takich czysto owocowych JESZCZE nie próbowałam :)
UsuńO jaaa a co to za herbatniki te z misiami?:D
OdpowiedzUsuńKremisie, polecam! :)
UsuńDokładnie to samo miałam z tą bazą, zanim pierwszy raz ją użyłam :( Musiałam ją przelać do innej buteleczki
OdpowiedzUsuńDobrze, że się nam nie zmarnowała ;)
Usuńmi w tej bazie za każdym razem odpada pędzelek od zakrętki:P
OdpowiedzUsuńNo właśnie mnie też się tak robiło i chciałam ścisnąć żeby odkręciło się z pędzelkiem.. no to ścisnęłam :D
UsuńMikołajek <3
OdpowiedzUsuńNie widziałam jeszcze nigdzie takich herbatników :D
OdpowiedzUsuńMmm... Te herbatniki to kiedyś pochłaniałam nałogowo ;P
OdpowiedzUsuńŚwietne są też takie posty ;) Zdrówka :)
Dziękuję :*
Usuńprzede wszystkim zdrówka i słońca!
OdpowiedzUsuńtaka kawiarnia-księgarnia to idealne połączenie :)
Dziękuję :) i zgadzam się, uwielbiam takie miejsca!
UsuńJa niestety również przeziębiona. Miejmy nadzieję, że w końcu pogoda się poprawi :)
OdpowiedzUsuńteż zastanawiałam się nad takim "kominkiem zapachowym" ale nie mogę znaleźć takiego jaki wpadnie mi do gustu, póki co mam zapaszek do prądu z Air Wick ;P
OdpowiedzUsuńMmmm herbatniki ! :D
OdpowiedzUsuńa gdzie kupiłaś ten kominek? bo ja szukam nowego
OdpowiedzUsuńnapisz mi proszę na priv :)
Usuńwysłałam maila :*
UsuńSzkoda jeść te herbatniki - tak pięknie wyglądają :D
OdpowiedzUsuńpięknie, a jeszcze piękniej wyglądają te misie bez głów ]:>
UsuńTeż ubóstwiam te ciasteczka, nazywają się kremisie ;D
OdpowiedzUsuńHerbatnik.....mniammmmmmm :)
OdpowiedzUsuńMikołajek:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam posty tego typu :)
OdpowiedzUsuńSkąd herbatniki? ;>
OdpowiedzUsuńNazywają się Kremisie, ja kupuję w Realu :)
Usuńgenialne zdjęcia *.* zapraszam do siebie ;3
OdpowiedzUsuńśliczny kominek. Chilli con carne - kocham!
OdpowiedzUsuńOjjjj ja też :) w ogóle kuchnia meksykańska to jest to co ptaszki lubią najbardziej... :>
Usuńmam te ciastka u siebie w sklepie, chyba się skusze;)
OdpowiedzUsuńojj widok z glinką znam :D używam i uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńBardzo polecam woski YC :)
OdpowiedzUsuńMuszę niebawem wypróbować ten pomysł na podanie chili con carne :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie przypomniało mi się, że muszę kupić tą bazę peel off :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrówka! :* Sama prawie się wygrzebałam z tego paskudztwa...
OdpowiedzUsuńCo to za herbatniki? Musze je mieć:D Przesłodkie są
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia! Ciasteczko misie - właśnie moja silna wola nie wytrzymała i idę po cukierki xD
OdpowiedzUsuńhahaha :D Miałam podobne skojarzenie :D...
OdpowiedzUsuń<3 Mikołajek! Ty chyba ładnie rysujesz co ? :)
Ten komentarz miał być pod wypowiedzią Wdowy..
UsuńSkojarzenie z maseczką + czekoladowymi Miśkami :]
Nie Kochana, nie mam żadnych talentów :*
UsuńCieszę się że wracasz, jestem tu pierwszy raz ale już obejrzałam kilka stylizacji i kolorków i jestem pod wrażeniem ;) Super! Standardowe moje pytanie do "Dziewczyn od lakieru" wybacz moją prywatna nazwę ale jest ona z całym szacunkiem: jakieś sposoby na szybkie wysychanie lakieru? Uwielbiam malowac pazurki ale niecierpie czekac aż wyschną ;(( Pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńTopy przyspieszające schnięcie:
Usuńjeśli chcesz niemal natychmiastowo mieć suchy lakier to polecam Seche Vite (ale niestety czasem ściąga lakier),
jeśli tak do 20 minut to Quick Dry od Golden Rose ;)
Również pozdrawiam i dziękuję za miłe słowa :)
Te herbatniki z misiami są genialne!
OdpowiedzUsuńKocham Mikołajka i jego historyjki! :) Mam wszystkie najnowsze wydania książek (te "Nowe przygody Mikołajka", każdy tom kupuję). :) Ale Baltazar Gąbka też cieszy się moją sympatią. :)
OdpowiedzUsuńglamdiva.pl
Już nie pierwszy raz tutaj jestem ale pierwszy komentuję - jesteś przesympatyczną osobą i aż z przyjemnością czyta się Twojego bloga ; ))!
OdpowiedzUsuńNa pewno zawitam tutaj jeszcze nie raz ; )
Pozdrawiam serdecznie! ; )
Dziękuję pięknie za miłe słowa :* Dzięki takim komentarzom wiem, że na pewno szybko wrócę :)
UsuńA ja nie znam tych ciasteczek:(
OdpowiedzUsuńO dzięki Ci! Za Między słowami! Czowiek tyle lat (aż 19 ; p) w Lublinie mieszka i nie wie o takich miejscach! Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńMoje ulubione ciasteczka!! :D
OdpowiedzUsuń