środa, 23 grudnia 2015

Śnieżynki na paznokciach | Świąteczne życzenia ♥

Przyznam, że mocno mi brakuje śniegu za oknem, więc postanowiłam pocieszyć się śnieżynkami na paznokciach. Uwielbiam zimę i śnieg i w tej kwestii za wiele się nie zmieniło od lat. Za każdym razem, gdy widzę biel za oknem to cieszę się jak dziecko ^^. Mam nadzieję, że zima jeszcze do nas przyjdzie (ale oby przed Wielkanocą). Tymczasem, w przerwie między plackami i pasztetami, zapraszam do obejrzenia zdjęć. 


Uroczy błękitny lakier, który tu widzicie to Golden Rose, Rich Color # 68. Białą bazę pod stempelki stanowi Colour Alike, Biała Fabryka # 470, którą pokryłam topperem Golden Rose, 3D Glaze Top Coat # 14. Błękitne paznokcie ozdobiłam gradientem przy użyciu tego samego toppera oraz no name'owego topu holograficznego. Śnieżynki odbiłam z płytki GALS, GA41 przy pomocy wspomnianego już GR # 68 oraz # 127 z tej samej serii (do różowych śnieżynek użyłam lakieru z Eveline, numeru chwilowo nie pamiętam). Całość zabezpieczyłam top coatem. 

Przy okazji tego wpisu pragnę Wam złożyć najlepsze życzenia! 
Abyście nadchodzące Święta Bożego Narodzenia przeżyli w zdrowiu (zdrówko zawsze jest najważniejsze!), spokoju (w końcu po przedświątecznym rozgardiaszu należy się odpoczynek) i cieple rodzinnej atmosfery (ale niepodgrzewanej przez sprzeczki :D). 

Wesołych Świąt moi mili!

sobota, 19 grudnia 2015

Ja pierniczę :D

Zastanawiałam się czy publikować to zdobienie również na blogu, czy jednak dodać je tylko na Instagrama i Facebooka, bo jest to delikatnie odświeżona, ale jednak kopia mani, które zaprezentowałam trzy lata temu. Pomyślałam jednak, że nowi czytelnicy mogli go nie widzieć, więc zaprezentuję je również tutaj :) 


Ta piękna, idealnie świąteczna czerwień z drobinkami, którą tu widzicie to Mollon, Metallic Ruby # 6, a zieleń za panem ciasteczkiem to Mollon, Rotten Green # 18. Stempelki pochodzą z płytek: Konad m57 i m71 oraz Bundle Monster BM-222. Jemiołę, którą w sumie przerobiłam poprzez dodanie czerwieni na ostrokrzew, pomalowałam farbkami akrylowymi, których też użyłam do zielonego akcentu na reszcie paznokci. Całość zabezpieczyłam oczywiście top coatem.

Skoro powtórzyłam to zdobienie to nie muszę chyba dodawać, że bardzo mi się ono podoba ;). Jestem ciekawa czy pamiętacie poprzednią wersję i czy ta przypadła Wam do gustu. Koniecznie dajcie znać w komentarzach!

sobota, 12 grudnia 2015

Różowo-pudrowo, srebrno i biało

Dzisiaj pokażę mani, które nosiło mi się bardzo przyjemnie, ale ile namęczyłam się z jego obfotografowaniem to moje :D. Srebrny, delikatny wzorek odbijał światło i na większości zdjęć był ledwo widoczny, ale mam nadzieję, że jednak coś widać. Bardzo lubię takie subtelne zdobienia, ponieważ przepięknie podkreślają paznokcie i całe dłonie wyglądają schludnie i czysto


Pudrowy lakier to Paese # 300, czyli uroczy i delikatny, różowawy nudziak. Białą bazę pod stempelki stanowi Colour Alike, Biała Fabryka # 470. Srebrny lakier do stempelków pochodzi ze sklepu dobrarada.com.pl. Wzór odbiłam z płytki Born Pretty Store, BPL-027, którą pożyczyłam od Pauliny, przy okazji spotkania na kawę i ciacho :). Całość zabezpieczyłam top coatem. 

Co sądzicie o tak delikatnym zdobieniu? Nosicie subtelnie ozdobione paznokcie czy z okazji pory roku stawiacie na mocniejsze kolory? ;)

środa, 9 grudnia 2015

Co ze mną było jak mnie nie było?

Dzisiaj napiszę kilka słów o tym dlaczego mnie nie było i co przez ten czas się u mnie działo.

Głównym powodem mojego zniknięcia był (na szczęście!) przejściowy brak satysfakcji z piania tutaj i myślę, że nie ma co drążyć tego, co złe. Ważne, że było, minęło i teraz wracam z nowymi pomysłami i uśmiechem na twarzy :). Największym wyzwaniem, z którym będę się musiała zmierzyć jest ciągle nieidealny stan moich paznokci, które się rozdwajają, a co za tym idzie trwałość robionych mani czasem potrafi doprowadzić do szału (człowiek przecież nie po to siedzi nad paznokciami kupę czasu, żeby następnego dnia zobaczyć odpryski). Kolejnym wyzwaniem będą zdjęcia i ograniczenia techniczne - czasem ręce (i nie tylko ;)) opadają, kiedy piękny efekt na paznokciach nie chce się przełożyć na piękny efekt na zdjęciu. Z tego powodu zima to kiepski moment na powrót, ale jest to pora roku, która nastraja mnie pozytywnie i mam nadzieję, że dzięki temu przezwyciężę te wszystkie trudności!

Co mnie skłoniło na powrót tutaj? Zdecydowanie tęsknota za pisaniem podparta namową najbliższych. Punktem zapalnym był instagram i wszechobecne zdjęcia z Meet Beauty Conference - wtedy naprawdę zatęskniłam i żałowałam, że nie może mnie tam z Wami być.

Jeśli chodzi o to co się u mnie działo i dzieje...
Kto mnie śledzi na instagramie ten wie, że w wakacje usłyszałam jedno z najpiękniejszych pytań od mojego J., czyli czy wyjdziesz za mnie?. Wszystko wydarzyło się w Tatrach, miejscu dla nas już wcześniej szczególnym, więc od tej pory mam jeszcze większy sentyment do tego wspaniałego miejsca. Poniższe zdjęcie nie jest pozowane, był z nami nasz przyjaciel - fotograf, który uwiecznił tą wspaniałą chwilę (chwilę, która nie była pozbawiona stresu, bo mimo, że pierścionek pasuje na mnie jak ulał, to w ten upalny dzień, po kilku godzinach wędrówki, krew spłynęła do rąk i sprawiła, że palce troszkę mi spuchły... :D).


W wakacje pierwszy raz (i jedyny jak do tej pory) spróbowałam manicure hybrydowego. Wykonałam go sama, korzystając z zestawu koleżanki. Cały proces malowania trwał dość długo (ze świadomością, że ponoszę go trochę dłużej niż zwykle, wyjątkowo starałam się, żeby wszystko wyglądało idealnie ;> no ale w grę wchodziły też plotki, ploteczki...), ale komfort posiadania idealnie wyglądających paznokci bez stresowania się odpryskami był niesamowity. Mimo tego, na razie jednak nie planuję przestawiać się na hybrydy i nie będę kupowała swojego zestawu.


Jeśli natomiast chodzi o szarą rzeczywistość to jestem już na piątym roku studiów, W związku z tym jestem na etapie pisania pracy magisterskiej, przez co nie zawsze mam tyle wolnego czasu ile bym chciała, ale tak to już jest :).
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...