sobota, 30 marca 2013

Wesołych jajek!


Moje Drogie Czytelniczki, Koleżanki Blogerki ;)

Życzę Wam wszystkim odpoczynku w gronie najbliższych, 
udanych i smacznych wypieków, 
dużo jajek i niezbyt mokrego (ani śnieżnego!) dyngusa ;) w tym roku dostanie wiadrem wody przy takiej pogodzie mogłoby się źle skończyć ;p 
No i zdrówka, oczywiście!

Pozdrawiam ciepło, 
odezwę się po świętach!



piątek, 29 marca 2013

Smart Girls Get More nr 63

Lakier ten pochodzi jeszcze z zimowej kolekcji i muszę przyznać, że po prostu mi się zawieruszył. Oczywiście w chwilę po odnalezieniu go zaraz pomalowałam paznokcie i wow, to chyba jeden z lepszych lakierów SGGM jakim malowałam ;)




z lampą:

w świetle dziennym:

Kolor tego lakieru to niebanalna, ale intensywna czerwień, w której zatopione jest mnóstwo mniej lub bardziej określonych drobin (m.in. małe glassflecki, niebieski shimmer). Lakier kryje po dwóch cienkich warstwach, maluje się nim wyjątkowo przyjemnie, ma świetną konsystencję. Pędzelek jak zwykle króciutki, ale wygodny. Czas schnięcia na plus. 

Cena to 4,99 zł za 5,5 ml. Lakiery firmy Smart Girls Get More są do kupienia w Textil Marketach. Mapa tych sklepów znajduje się TUTAJ.

Produkt ten otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

Z życzeniami jeszcze się wstrzymam do jutra, może uda mi się też obfotografować moje wypieki, za które właśnie mam zamiar się zabrać ;)..

Pozdrawiam ciepło, bo nie wiem jak u Was, ale u mnie właśnie sypie śnieg >.<

środa, 27 marca 2013

Projekt Książka



Dawno nie brałam udziału w żadnej zabawie, więc długo się nie zastanawiałam, gdy zobaczyłam posta dotyczącego nowej, ciekawej i niebanalnej akcji. Projekt: Książka, który UWAGA jest projektem paznokciowym (! niech Was nie zmyli nazwa ;)) będzie organizowany na blogu Czytam, bo lubię i TUTAJ odsyłam Was po wszystkie szczegóły ;).

Zabawa rusza 1 kwietnia.

Zapraszam wszystkie Was, bo im nas będzie więcej, tym lepiej :)!
Mam nadzieję, że kogoś zachęciłam? 




niedziela, 24 marca 2013

Obrosłam w piórka!

Śnieg śniegiem, ale dające po oczach słońce wprawiło mnie w radosny nastrój ;). Przymus wsunięcia okularów przeciwsłonecznych na nos zrobił swoje i postanowiłam pomalować paznokcie w sposób, który choć odrobinkę miał mnie przybliżyć do wakacji. 


Bladoróżowy Wibo, Express Growth nr 350 miałam zamiar w całości ostemplować przy pomocy Essie nr 791 Sure Shot (Obs, jak zwykle całuję:*), ale oczywiście swoim zwyczajem postanowiłam wyróżnić serdecznego pazurka i padło tutaj na GR, Rich Color nr 19 (który jak zwykle wyszedł na zdjęciu zbyt niebiesko). Myślę, że to całkiem przypadkowo powstałe połączenie kolorystyczne będzie często gościło na moich pazurkach w okresie letnio-wakacyjnym ;). Wzorek odbiłam z płytki Gals GA38, całość pokryłam topem z Isadory. 

poniedziałek, 18 marca 2013

Wiosno, przybywaj!

Lubię zimę, ale ostatnio mam już jej dosyć. Chciałabym już schować kozaki i grubą kurtkę, które to ostatnio doprowadzają mnie do szału (zwłaszcza kurtka, od której włosy ostatnio zaczęły mi się elektryzować ze zdwojoną siłą), ale studiując w Lublinie chyba nie mogę liczyć na szybki przypływ ciepła i odpływ śniegu z chodników :P 

Na przekór pogodzie wybrałam, wydaje mi się, wiosenne zestawienie kolorów i postanowiłam zaszaleć z ich kombinacją, co z resztą bezczelnie zerżnęłam od Obsession ;> 



Wszystko, co mam na paznokciach:
Eveline Paznokcie Twarde jak diament / Mollon Cosmetics nr 16 Lime green /
Delia, Coral Prosilk nr 137 / top Quick Dry od GR

Czujecie już wiosnę czy nadal musicie się przedzierać przez zaspy śniegu? ;)

czwartek, 14 marca 2013

Nowości ostatnich dni

W ostatnim czasie przybyło do mnie trochę nowości, część była planowana, część trochę mniej :P część jeszcze jest w drodze, a część właśnie się zamawia... tutaj małe sprostowanie: odkryłam wątek na wizazu dot. zbiorowych zamówień służących zmniejszeniu kosztów przesyłki i... PRZEPADŁAM :D 

No ale od początku ;)

Skromne zakupy w Ross, czyli Eliksir od Wibo nr 06 (miałam już wcześniej piąteczkę, a ten kolor jest nieco bardziej wyrazisty, na wiosnę będzie w sam raz) oraz Flirt wykreowany przez Amethyst, który chyba najbardziej mi się spodobał z całej blogerskiej kolekcji ;) ..co oczywiście nie wyklucza zakupu innych buteleczek!


No dobra, to pora na akupy pod hasłem wizaz.pl :P

tutaj z mydlarnia-hebe.pl
- woski YC, które zamówione w ostatni dzień miesiąca były ze zniżką -25%; wosków jeszcze nie używałam, bo pracuję nad zdobyciem kominka, który mi się spodoba ;) ale muszę przyznać, że nawet takie zapakowane bosko pachną i najważniejsze: trafiłam z zapachami!
- rybki, które skusiły mnie po recenzji Niecierpka; niestety okazało się, że ja należę do tych osób, które czują zapach rybek i mało tego... nie mogą go znieść :P rybki trafiły do zakładki WYMIANA (już znalazły nową właścicielkę ;))
zamówienie z ZSK
skromnie: hydrolat z kwiatów pomarańczy gorzkiej już za mną chodził jakiś czas (ale ostatni raz wzięłam tą wersję, nie podoba mi się ten zapach), a wyciąg z aloesu zgarnęłam z myślą o serum do włosów, o którym wyczytałam u Orchidei ;) dodatkowo wzięłam dwa pojemniczki, ale zostały już wykorzystane, więc nie załapały się na zdjęcie;

zamówienie z kokardi
TAK, wreszcie mój nos poczuł ten piękny zapach, a widok smakowicie wyglądającego opakowania będzie cieszył oko w łazience ;) teraz i ja mogę napisać "wszyscy mają Baleę, mam i ja!" 

No i na koniec, przesyłka od L'OCCIANTE
w ramach współpracy, powiedzmy po przejściach ;) miałam już nie recenzować tych produktów, ale skoro znalazły się u mnie to bez strzelania focha oczywiście napiszę recenzję, tudzież opinię na ich temat ;) trochę to jednak potrwa zanim się do tego zbiorę, proszę o cierpliwość

Czekam jeszcze na odbiór zamówienia paznokciowego, jestem w trakcie domówienia odsypek pudrów Ben Nye Banana oraz Fair oraz pewnie wielu, wielu innych... pokusy wizazowego wątku są niesamowite :P 

Co tam u Was nowego słychać? :)

wtorek, 12 marca 2013

Golden Rose, Rich Color nr 05

Dawno nie pisałam o lakierze w wersji solo, czas nadrobić tę zaległość ;) Dzisiaj pokażę Wam moje pogotowie lakierowe, czyli taki lakier, którego używam gdy nie mam pomysłu ani czasu na pomalowanie paznokci (a to się ostatnio zdarza dość często :D zwłaszcza jeśli o czas chodzi).

w świetle dziennym:
z lampą:

Kolor tego lakieru określiłabym jako szarobury nudziak; ma on w sobie coś z beżu, chłodnego brązu i szarości. Jest to kolor bardzo neutralny i nierzucający się w oczy, który pasuje do wszystkiego. Lakier kryje po jednej warstwie (co w przypadku tej serii nie powinno być zaskoczeniem, bo właśnie to teoretycznie ją wyróżnia, ale wiem, że nie wszystkie kolory mogą się tym poszczycić), ale niestety trafiłam na jakiś felereny pędzelek, który lubi robić smugi i w związku z tym czasem powstają nieładne prześwity (co jednak nie wynika z pigmentacji lakieru). Mam inne lakiery z tej serii i ich pędzelki są w porządku, więc wierzę, że w tym przypadku to mój pech ;) Czas schnięcia w porządku. 

Cena to 5,90 zł za 10,5 ml. 

Podsumowując uwielbiam ten lakier i jest on moim pogotowiem, z którego często korzystam "na ostatnią chwilę", bo: 
- kryje po jednej warstwie
- jego kolor jest neutralny
- ze względu na jasny kolor nie widać ewentualnych dociągnięć (co w pośpiechu ma znaczenie ;))
- w połączeniu z topem Quick Dry od GR mogę po chwili wychodzić z domu;

Lakier oczywiście widziałyście już na blogu przy okazji wpisu dotyczącego stempli ;) Przypomnę jak wówczas się prezentował:

Jak to jest u Was? posiadacie takie pogotowie lakierowe?
Chętnie się dowiem jakim lakierom można jeszcze "zaufać" ;)

niedziela, 10 marca 2013

Paznokcie przyodziały futerko

Zima do nas wróciła i z tej okazji postanowiłam ubrać moje paznokcie żeby nie pozwolić im zmarznąć ;) 



Futrzaste paznokcie zawsze mnie ciekawiły i chociaż nie jestem pewna czy mi się podobają do noszenia na co dzień to mimo wszystko, gdy natrafiła się okazja, nie mogłam odmówić przygarnięcia aksamitu (czy tam zamszu... zwał jak zwał). Na razie posiadam jeden kolor, ale biorąc udział w zbiorowym zamówieniu poprzez wizaz (moje nowe uzależnienie ;p) skusiłam się jeszcze na kilka kolorów i postaram się coś pokombinować w tym kierunku jak wszystko do mnie dotrze ;)

Niestety nic nie mogę napisać o trwałości, bo manicure zmyłam po kilku godzinach (jak już wspomniałam, nie przekonuje mnie w tym zestawieniu), ale zmywanie naczyń i inne kuchenne prace wytrzymał dzielnie :)
Na paznokciach miałam lakier Delii z serii Coral Prosilk nr 160. Stemple odbiłam z płytki Cheeky CH11 przy pomocy fioletu z Marizy o numerze 47, który mimo dobrej pigmentacji nie jest najlepszym lakierem do stemplowania, bo trochę się rozmazuje. Całość oczywiście utrwaliłam topem (GL z GR).

A Wy co myślicie o tych futrzastych paznokciach? Podoba Wam się ten trend? ;)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...