niedziela, 28 października 2012

Dyniowy duszek

Trochę dziwnie mi pokazywać halloweenowe paznokcie gdy za oknem mamy zimę.. ;) no ale obiecałam sobie, że w tym roku zmaluję coś straszliwego i gdy nadarzyła się wolna chwila (których ostatnio nie mam zbyt wiele ;<) bez zawahania wiedziałam na co ją wykorzystam.

Dyńka (z płytki BM-222) wyszła trochę nierówno, ale była stemplowana trzy razy (aż tyle, bo pierwszy lakier nie odbił się zbyt dobrze, a z następnym wyglądało blado.. musiałam więc dorzucić trzecią warstwę :D). Pomarańczka to Hean, Colour Obsession - 496, a fiolet to Delia, Coral Prosilk - 152. Obydwa lakiery potraktowałam czernią przy użyciu gąbeczki, a na całość poszedł Gel Look Top Coat od GR. 


Aktualne tempo życia trochę mnie przeraża.. Dawno nie miałam wolnego czasu, ale skoro już mam to nie będę go marnować na narzekanie ;) wolę go wykorzystać na nadrobienie zaległości, dlatego lecę do Was :*

wtorek, 16 października 2012

Dwurzędowe kropeczki

Jak zwykle powracam do kropek ;) Pewnie już nie raz to pisałam, ale uwielbiam je przede wszystkim za to, że są proste i efektowne (przynajmniej dla mnie, bo kropki uwielbiam pod każdą postacią ;)). 

Do wykonania tego mani użyłam Wibo z serii Trends Nude nr 351 oraz My Secret nr 149 Cocoa.

w słońcu:

 z lampą:

A Wy? Często nosicie kropki na paznokciach? :) 

sobota, 13 października 2012

Jesienne, konkursowe

Pokażę Wam kolejny konkursowy mani (mogłyście go już widzieć TUTAJ), tym razem zachowany w tematyce jesiennej ;) po kolei co my tu mamy (jakby nie było widać :D): liść, wiewiórka, jeż, odlatujące ptaki na tle zachodzącego słońca. Lakiery jakich użyłam to na wewnętrznych paznokciach holograficzny Eveline nr 401 oraz na zewnętrznych lakier Magic Visage bez numerka. Mani jest oczywiście typowo konkursowy (na dodatek średnio udany) i nie do noszenia na co dzień... chociaż jeża może jeszcze kiedyś namaluję, bo taki słodziak jest z niego ;)


Lubicie polską jesień? Ja osobiście w zależności od pogody ;) kiedy jest zimno i pada deszcz to oczywiście nie pałam miłością do tej pory roku, ale kiedy świeci słońce opromieniające piękne, kolorowe liście... to nic tylko spacerować ;)

środa, 10 października 2012

China Glaze, QT czyli tydzień holograficzny Paznokciowego Projektu Finish

W większości przypadków wyznaję zasadę, że jak holo to w wersji solo, dlatego tak też jest i dzisiaj. Postanowiłam zaprezentować Wam lakier bez żadnych zdobień, bo sam w sobie jest na tyle strojny, że chyba tego nie potrzebuje ;) Niestety słońce jest kapryśne i schowało się w chwilę po pomalowaniu paznokci, więc niestety zdjęć w słońcu nie mam, ale nawet i bez niego lakier wygląda cudnie. Jak wygląda z całą swoją mocą możecie zobaczyć wpisując jego nazwę w google (jest mnóstwo słoczy) albo po prostu klikając TU ;)


w świetle dziennym:
w słońcu przebijającym przez chmury:
z lampą:

Kolor tego lakieru to dość intensywny róż, który oczywiście mieni się holograficzną tęczą, która jest bardzo intensywna i zauważalna.  Konsystencja jest bardzo przyjemna, pędzelek długi i wąski - wygodny. Do pełnego krycia lakier potrzebował dwóch warstw (chociaż jakby się uprzeć to i jednej, ale ja jednak wolę dwie). Czas schnięcia bardzo przyzwoity ;) Jest to pierwsza chinka, jaką pokazałam na blogu i muszę przyznać, że jestem nią zauroczona!

Lakier ten został zaprezentowany w ramach akcji:

Oczywiście przepraszam za opóźnienie z ostatnim tygodniem akcji, a także za moją nieobecność tutaj i na Waszych blogach. Studia w tym roku to jakieś istne szaleństwo.

Jest, a raczej był to ostatni tydzień akcji i z jednej strony mi troszkę szkoda, bo uwielbiam takie wydarzenia, ale z drugiej strony się cieszę, bo w tym momencie nie miałabym kompletnie czasu by to kontynuować. Muszę przestawić się na tryb tworzenia notek w weekendy. Mam nadzieję, że niebawem zacznie się coś dziać na moim blogu bez tych okropnych zastojów! 

Pozdrawiam! 
Ejndzel, o której mam nadzieję nie zapomniałyście ;)

sobota, 6 października 2012

Ejndzel okularnica ;) (okulary od Firmoo)

Czy jest jeszcze ktoś, kto nie słyszał o okularach Firmoo? ;) Chyba nie widzę lasu rąk.

Okulary trafiły i do mnie, choć na początku byłam sceptycznie do tego nastawiona, no bo na blogu paznokciowym mam pokazywać okulary? ;P Jednak "chwilę" przed otrzymaniem maila od Firmoo byłam u okulisty i dostałam nową "receptę", więc pomyślałam czemu by nie skorzystać z okazji ;) Zaczęłam więc przeglądać wszystkie modele, których jest naprawdę mnóstwo. Wiedziałam, że chcę okulary w oprawkach (do tej pory nosiłam takie niepełne), najlepiej czarne, bez udziwnień. Takich było bardzo dużo i w różnych wymiarach. Żeby mieć pewność, że będą do mnie pasowały zmierzyłam swoje stare okulary i szukałam takich o podobnych parametrach.

Jeśli chodzi o kontakt z firmą to byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Było bardzo miło, ale profesjonalnie, na maile odpisywano bardzo szybko. Okulary również dotarły do mnie w błyskawicznym tempie. O ich wysłaniu zostałam powiadomiona 21, a dotarły do mnie już 25 września. Do tego otrzymałam link do strony, na której mogłam śledzić paczkę ;)

Paczka dotarła bardzo dobrze zabezpieczona, także zawartość nie ucierpiała. Okulary zapakowane były w sztywny futerał z logiem firmy. Dodatkowo znalazłam: ściereczkę do wycierania okularów, woreczek, w którym również można nosić okulary, oraz śrubokręt z dwiema zapasowymi śrubkami. Jest to bardzo przydatne, ponieważ samemu można sobie dokręcać śrubki i nie trzeba za każdym razem biegać do okulisty gdy coś się poluzuje ;)

Okulary są plastikowe, ale wyglądają na solidne :) dzięki pełnym oprawkom nie wyszczerbię szkiełka (co mi się w moich poprzednich nieraz zdarzało ;P). Okulary wyglądają tak jak na stronie (klik), więc jestem w pełni zadowolona z mojego wyboru :)



Poniżej możecie zobaczyć jak okulary wyglądają na moim nosie ;) (przy okazji możecie zobaczyć jak wyglądają moje włosy z przodu po ostatniej wizycie u fryzjera)


Ze specjalną dedykacją dla xkeylimex :) (ach, na poniższych zdjęciach mam sfałszowany kolor włosów :D)


Jestem bardzo zadowolona z okularów i z tego, że miałam okazję Wam je pokazać :) Otrzymałam produkt jaki chciałam, spotkałam się z miłą obsługą i bardzo szybką wysyłką. Czego chcieć więcej? ;)

Okulary nie są drogie, a na dodatek trwa aktualnie promocja, która umożliwia zakup pierwszej pary za cenę przesyłki (około 20$). W przeliczeniu na złotówki będzie to około 60 zł, co w porównaniu z ceną, jaką trzeba zapłacić w niektórych salonach za okulary korekcyjne, wydaje się być i tak prawie darmo ;) W ofercie Firmoo można znaleźć także również okulary przeciwsłoneczne, a także można zamówić oprawki korekcyjne ze szkłami zerowymi ;)

Jeśli czujecie się skuszone to zapraszam na stronę firmoo.com!

wtorek, 2 października 2012

Dwa topy od Golden Rose


Długo zastanawiałam się jak napisać recenzje dotyczące topów, nie wiedziałam jak się do tego zabrać i postanowiłam połączyć je w jedną i zrobić to na zasadzie porównania :) Topy będę porównywała w czterech kategoriach: gęstość, czas schnięcia, połysk, wpływ na wzorki. Nie będę jednak oceniała trwałości, ponieważ zależy ona od wielu innych czynników. 


Quick Dry Top Coat
"Wyjątkowa formuła lakieru zapewnia efekt żelowych paznokci. Nadaje paznokciom wyjątkowy połysk i przedłuża trwałość lakieru. Pozostawia idealnie gładką i lśniącą powierzchnię paznokcia. Po aplikacji warstwy lakieru należy odczekać około 2 min. i następnie nałożyć top coat."

Gel Look Top Coat
"Wyjątkowa formuła lakieru zapewnia efekt żelowych paznokci. Nadaje paznokciom wyjątkowy połysk i przedłuża trwałość lakieru. Pozostawia idealnie gładką i lśniącą powierzchnię paznokcia. Po aplikacji warstwy lakieru należy odczekać około 2 min. i następnie nałożyć top coat."


Zacznę od tego co łączy obydwa topy, czyli atrakcyjna cena (8,50 zł za 10 ml), przedłużenie trwałości lakieru (ale ciężko mi powiedzieć, który top robi to lepiej) oraz nowy dla GR, szeroki pędzelek. Czy jest on wygodny? To zależy od gęstości topu i w jednym działa on zdecydowanie na plus, w drugim zdecydowanie na minus...

Gęstość: 
Quick Dry jest rzadki, zdecydowanie za rzadki, co w połączeniu z szerokim pędzelkiem nie daje dobrego efektu. Łatwo pozalewać sobie nim skórki, co mnie nieco denerwuje. Umożliwia to jednak nałożenie topu na wilgotny jeszcze lakier bazowy (bez uszkodzeń), więc cel był chyba zamierzony. Gel Look jest gęsty, ale nie za gęsty (choć kilka razy zdarzyło mi się zauważyć "nitki" między pędzelkiem a buteleczką). Ten top nakłada się bardzo przyjemnie i tutaj szeroki pędzel spisuje się na medal. 

Czas schnięcia:
Obydwa topy spisują się tutaj bardzo dobrze i żadnemu z nich nie można niczego zarzucić. Chociaż zależy czego oczekujemy ;P QD teoretycznie powinien wysychać w ciągu 60 s, ale oczywiście przymknęłam oko na tę obietnicę producenta. Top wysycha faktycznie dość szybko, wpływa również na utwardzenie warstw, które znajdują się pod nim. Ostatnio po 20-25 minutach po jego użyciu poszłam spać i rano nie miałam żadnych odgnieceń, więc w pewnym sensie mnie zadowala. Nie jest to niestety drugi Seche Vite, chociaż przyznam, że po cichutku na to liczyłam, ale daje radę ;) GL również spisuje się całkiem dobrze, wysycha troszkę dłużej niż QD, ale w moim odczuciu w niczym mu to nie ujmuje. Ten top również wpływa na szybsze utwardzanie warstw znajdujących się pod nim. 

Połysk:
Obydwa topy dają ładny połysk, oczywiście GL dużo większy. Można to szczególnie zauważyć na drugim zdjęciu (poniżej), które szczególnie uwydatniło ten efekt. 


Wpływ na wzorki:
Tutaj zdecydowanie prowadzi GL, ponieważ nie rozmazuje wzorków. Pięknie podkreśla stempelki i uwydatnia kolory w przypadku farbek akrylowych. QD niestety delikatnie rozpuszcza to, co ma pod sobą, a więc i  rozmazuje. Dowody możecie zobaczyć na zdjęciach ;)

(klik w zdj dla powiększenia)







Podsumowując:
GL stał się moim ulubionym topem, jak go skończę to na pewno zakupię następną buteleczkę :) często ozdabiam paznokcie, więc rozmazywanie wzorków ma dla mnie kluczowe znaczenie. Lubię też jego mocny połysk. QD używam dużo rzadziej, ale również mi się przydaje (np. do malowania paznokci przed snem ;)). Ja zdecydowanie wybieram Gel Look Top Coat, ale który okaże się lepszy dla Was to już zależy od Waszych potrzeb!


Produkty te otrzymałam do recenzji, ale zapewniam Was, że nie wpływa to na jej treść.

PS Bardzo przepraszam za te zastoje na blogu, ale ogarnięcie planów na 2 kierunkach to jednak nie taka łatwa sprawa. Mam nadzieję, że niedługo wpadnę w odpowiedni rytm i będzie mnie tutaj tyle, ile bym chciała :) 

Edit:

Niestety Gel Look dość szybko gęstnieje (zbliżając się do połowy buteleczki naprawdę ciężko się go używa). Dodatkowo gdy się "zestarzeje" to po ok. dwóch dniach zaczyna pękać na paznokciach. Nie w taki sposób jak pękacze, bardziej kojarzy mi się z popękanym lodem. 
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...