wtorek, 8 listopada 2011

CATRICE 030 My cafe Au Lait At Notre-Dame

Lakier, który dzisiaj chcę zaprezentować kupiłam już dawno. Chciałam pokazać go Wam jak najszybciej, ale mój "pierwszy raz" z nim nie należał do najlepszych. Nie polubiliśmy się i odstawiłam go na dłuższy czas. Przy drugim podejściu wydał mi się bardziej interesujący, więc kto wie, może za trzecim razem (w końcu do trzech razy sztuka, tak?) nawet się polubimy :>

(niestety zdjęcia marne, pogoda nie chciała współpracować)

z lampą:

 światło dzienne:
 w sztucznym świetle:

Moje dłonie są w kiepskim stanie, widoczne zaczerwienienia to efekt bliskiego spotkania z vanishem (bez rękawiczek). Nie zwracajcie uwagi.

To była moja pierwsza styczność z lakierem CATRICE i powiem szczerze, że trochę się zawiodłam. Liczyłam na coś więcej.

Ale po kolei...

Kolor tego lakieru to z pewnością cielisty beż, który określany jest ostatnio jako nude. Strasznie chciałam mieć choć jeden lakier w takim kolorze, jednak nie jestem pewna, czy moje dłonie korzystnie z nim wyglądają. Z tego co pamiętam (fotki były robione już jakiś czas temu) to na pazurkach miałam 2 warstwy - pierwszą cieńszą i drugą grubszą, by nie marnować czasu na trzecią, która i tak by się przydała... Najbardziej zniechęcił mnie pędzelek, który na pierwszy rzut oka wydaje się być w porządku - lekko spłaszczony, dość szeroki. Niestety nie wiem dlaczego malując paznokcie lakierem zostawiał smugi (takie rowki w lakierze, nie wiem jak to nazwać). Na szczęście dzięki dość rzadkiej konsystencji lakieru szybko wyrównywał się na płytce paznokcia, jednak mimo wszystko nie powinno się tak dziać. Czas schnięcia koszmarnie długi. Zwłaszcza przy pierwszym malowaniu... Na lakierze powstały liczne odgniecenia, bo nie mogłam już wysiedzieć z ciągle miękkim lakierem przez pół dnia. Przy drugim podejściu czas schnięcia także był ponad przeciętną, ale wytrwałam w oczekiwaniu na twardą skorupkę. Staram się nie określać trwałości lakierów, bo zależy ona od wielu czynników, ale tu już na drugi dzień pojawił się odprysk na pół paznokcia, co jeszcze bardziej mnie zniechęciło do tego lakieru (choć przyznam, że to był ciężki dzień dla dłoni - dużo prania i sprzątania).

Ocena wydaje się być bardzo negatywna, lecz nie chcę skreślać tego lakieru. Na pewno dam mu jeszcze trzecią szansę, a potem być może kolejne. :)

31 komentarzy:

  1. lubię takie nude na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam bardzo podobny kolor w swoich nowościach, niedługo pokażę, ale też czuję że z tym kolorem może być problem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczny kolorek :)

    jaki masz aparat fot. ?:)

    OdpowiedzUsuń
  4. też go mam ale jeszcze nie użyłam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale ładny kolorek.
    Zapraszam do siebie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięknie wygląda. Ja bardzo lubię nude, na każdą porę roku ;D. Szkoda, że jakościowo trochę gorzej...

    OdpowiedzUsuń
  7. @arnysa. używam nikona d5000, cały czas uczę się nim posługiwać ;) czasem używam aparatu z telefonu.

    @Zuzia 7 no szkoda, bo myślałam, że CATRICE to taka bardziej pożądna firma :> a może tak jest, tylko ja trafiłam na jakiś nieudany egzemplarz?

    OdpowiedzUsuń
  8. Każdej firmie zdarzają się lepsze i gorsze kolory we współpracy. Nie osądzaj całej oferty po jednym niezbyt udanym egzemplarzu ;)
    Przy niektórych kolorach Catrice też mam problem z pędzelkiem i zostawianiem rowków, a przy innych nie i nie mam pojęcia dlaczego.
    Co do samego koloru, to jest bardzo ładny, ale chyba nie dla Twojej cery. Nude'a wbrew pozorom ciężko dobrać ^^"

    OdpowiedzUsuń
  9. ładny kolorek, mam obecnie podobny na paznokciach :)

    OdpowiedzUsuń
  10. kolorek fajny, szkoda trochę tej jakości.

    OdpowiedzUsuń
  11. Będę obserwować. Ineteresuje mnie tematyka twojego bloga. Zapraszam do siebie www.marlenails.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolor jest bardzo ładny, przypomina kawę z mlekiem :)

    OdpowiedzUsuń
  13. też go mam i moja przygoda z nim też wygląda podobnie, kolor ładny, ale coś jest z nim nie tak . . .

    OdpowiedzUsuń
  14. Kolor ładny :) styczności z lakierami Catrice, ale kolor mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się, ale chyba go nie kupię bo nie lubię długo czekać aż wyschnie.
    Pasuje Ci taki kolor ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. świetny kolor:) jednak nie cierpie gdy lakier schnie długo! nie mam do tego cierpliwości i najczęsciej czasu!
    Dziękuje bardzo za rady!używam odżywkę przyśpieszającą wzrost paznokcia z miss sprorty i własnie mi się kończy z chęcia wypróbuje tego Evelina:)Jestem maniaczka mycia rak!i pewnie stad te problemy, kremy oczywiscie stosuje:) a do oliwkowych kapieli musze sie przekonac! a pilniczki juz dawno zmienilam na papierowe :)dziekuje raz jeszcze za rady!

    OdpowiedzUsuń
  17. Mam nadzieje że reszta też tak kryje.Okaże się w przyszłym tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  18. kolorek ładny ale powolne wysychanie doprowadza mnie do nerwicy :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że tak beznadziejnie kryje :(, bo kolor idealnie do mnie przemówił :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hehe, nie wygląda, bo to banalnie proste doszyć trochę koralików do kawałka materiału :)

    OdpowiedzUsuń
  21. kolor fajny i według mnie pasuje Ci, a właściwie Twoim dłoniom:D
    a na wymagające paznokcie polecam jak zawsze Nail Teka II i Intensive Therapy:p

    OdpowiedzUsuń
  22. ojj tak zdjęcia przy tej pogodzie to koszmar, cos o tym wiem ;) Bardzo ładny kolor i ładne pazurki.

    OdpowiedzUsuń
  23. Ten kolor jest naprawdę bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam takie kolory lakierów :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz! Każdy sprawia mi ogromną radość i mobilizuje do dalszej pracy :)

Na zadane pytanie odpowiem pod notką.

Wszystkie komentarze będące reklamą są przeze mnie ignorowane, więc proszę o nie umieszczanie ich.