Kolory strasznie przekłamane, ale dobrze widać, jak się pięknie błyszczy - bez topa! |
Tyle było po pierwszym wrażeniu. Dzisiaj postanowiłam sprawdzić jak będzie wyglądał na moich paznokciach ;) Kolor po pomalowaniu pierwszej warstwy bardzo mi się podobał, był właśnie taki "grzybkowy"... ale nie nadawał się do pokazania światu ;) potrzebna była druga warstwa, która musiała zakryć prześwity, smugi i inne niedoskonałości pierwszej. Niestety po nałożeniu drugiej warstwy lakier "ściemniał" i już ciut mniej mi się podobał, ale tylko ciut :) Za to pięknie błyszczał co widać na ostatnim zdjęciu.
Niestety mam tendencję do malowania paznokci na ostatnią chwilę przed wyjściem z domu, więc schnięcie drugiej warstwy dłużyło się przeokropnie. Może zamiast narzekać na czas schnięcia lakieru powinnam pomyśleć o wysuszaczu (tak to się chyba nazywa? ^^) No ale i tak wydaje mi się, że czas jego schnięcia był dłuższy od przeciętnego. Nie obyło się oczywiście od walnięcia w drzwi i zostawienia pięknej rysy na serdecznym prawej ręki ;D ale trudno, spieszyłam się...
Hmm, to był mój pierwszy lakier z My Secret i chyba ostatni. Nie polubiliśmy się z pędzelkiem -.- Nie potrafię tego opisać co z nim było nie tak, ale bardzo niewygodnie malowało mi się nim paznokcie. Na prawej dłoni pozalewałam skórki przy dwóch (mimo tego, że konsystencja lakieru wcale nie jest wyjątkowo rzadka). Jest jakiś taki "zbity", nie rozpłaszcza się ładnie na paznokciu, wygina się w dziwne strony i po prostu go nie lubię.
Ale mimo wszystko z chęcią się pomęczę, bo dla tego koloru warto :)
Cena lakieru to 6,49 zł w Naturze.
__________
Zmieniłam wreszcie nagłówek bloga. Wasze zdania były podzielone, moje również ;D przymierzyłam więc jeden i drugi i ostatecznie wybrałam wersję "z ptaszkami". Nagłówek bez ptaszków nie pasował mi do tła, "z ptaszkami" się z nim łączy. Tło lekko rozjaśniłam, bo zbyt mocno kontrastowało z jaśniejszym napisem. Mam nadzieję, że efekt nie jest tragiczny ;))
PS Tło jest ruchome ...mam nadzieję, że u Was wygląda tak jak u mnie, czyli tak jak powinno (?)
Jestem bardzo na tak, piękny, jesienny kolor (wpasowuje się w jesienno-bure nastroje:p) wkrótce wybieram się na upolowanie jakichś jesiennych kolorów, więc na pewno zajrzę do Natury. Pozdrówkaaaa:)
OdpowiedzUsuńMi się tło nie rusza, ale to jest kwestia przeglądarek, niektóre trzymają się tych ustawień, a niektóre nie.
OdpowiedzUsuńTen kolor jest śliczny! Czuję, że w naturze jutro przepadnę.
ja mam ten granatowy z tej kolekcji bo taki czekoladowy mam podobny.ciekawa jestem jak u mnie będzie się spisywał bo nigdy nie miałam lakierów z tej serii.Nagłówek się nie rusza :)
OdpowiedzUsuńBłyszczy się niesamowicie, świetny efekt.
OdpowiedzUsuńA nagłówek bardzo mi się podoba, pomimo, że byłam za wersją bez ptaszków- teraz widzę, że z nimi wygląda lepiej, bo pasuje do całej reszty.
Piękny lakier :)
OdpowiedzUsuńA nagłówek jest na swoim miejscu :)
jestem pod wrażeniem tego jak błyszczy...na prawdę pięknie :) i jaki fajny kolor! :D
OdpowiedzUsuńpodoba mi się kolor i faktycznie nieźle błyszczy:)
OdpowiedzUsuńMiałam go już nawet w rękach, będąc w Naturze, ale w końcu się nie zdecydowałam, mam już 3 podobne odcienie...
OdpowiedzUsuńZapomniałabym... Nowy nagłówek prezentuje się bardzo ładnie !
OdpowiedzUsuńFajny:) Ja mam kilka lakierow z My Secret, z poczatku bylam do nich bardzo neagtywnie nastawiona:D (po lakierze do frencza i czerni) a potem przetestowalam pastelowy roz, ktory mi odpowidal juz:) Takze mozliwe ze Cocoa jest tym z "gorszych" kolorkow.
OdpowiedzUsuńNowy naglowek podoba mi sie, na plus :)!
bardzo ładny jest ten kolor :)
OdpowiedzUsuńI także uważam, że nagłówek jest bardzo dobrą zmianą :)
podoba mi się nowy nagłówek Twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńlakier do paznokci też fajny, ja poluję na srebrny :P
Ślicznie błyszczy :)
OdpowiedzUsuńKurcze, pięknie się błyszczy ;D Kolorek cudny, nie lubię, kiedy lakiery okropnie długo schną ;/
OdpowiedzUsuńNagłówek wygląda bardzo fajnie, ale u mnie nic a nic się nie rusza ;)
ciesze się, że skorzystałaś z mojej rady dotyczącej ptaszków na nagłówku!:) bardzo fajnie to wygląa!:) a grzybowy kolor kusi, ale mój facet twierdzi, że paznokcie wyglądaja na brudne;/
OdpowiedzUsuńMega kolorek! ;) Pozdrawiam i zapraszam do mnie w wolnej chwili! ;)
OdpowiedzUsuńKolor piękny !!!! Musze go miec :D
OdpowiedzUsuńfaktycznie ładny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńa co do kremu z oriflame to właśnie zakupiłam takowy i mam nadzieję, że sprosta moim oczekiwaniom :P
to ja kupiłam nourishing handcream for dry hands taki biało pomarańczowy albo brzoskwiniowy czy cos :D
OdpowiedzUsuńCo za błysk! Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńfantastycznie!! strasznie podobają mi się takie odcienie lakierów.
OdpowiedzUsuńWczoraj właśnie zakupiłam ten lakier;) bardzo ładnie się u Ciebie prezentuje;) hmm fajny blog, ciekawe wpisy, zostaję na dłużej;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię!;)